Jedenastka Olympique Marsylia (”OM”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piąte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 28 razy. Jedenastka Olympique Marsylia wygrała aż 15 razy, zremisowała siedem, a przegrała tylko sześć. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze FC Lorient (”Morszczuki”) nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 13. minucie Armand Laurienté dał prowadzenie swojej drużynie z karnego. Zawodnicy Olympique Marsylia nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 27. minucie gola wyrównującego strzelił Boubacar Kamara. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Mattéo Guendouzi. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Olympique Marsylia przyniosły efekt bramkowy. W 56. minucie na listę strzelców wpisał się Mattéo Guendouzi. Przy strzeleniu gola pomógł Dimitri Payet. W 61. minucie Enzo Le Fée zastąpił Quentina Boisgarda. Trener ”Morszczuków” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Adriana Grbicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Stéphane Diarra. Jedyną kartkę w meczu dostał Armand Laurienté z drużyny gości. Była to 81. minuta pojedynku. Zespół ”Morszczuków” ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. Na pięć minut przed zakończeniem meczu skutecznym uderzeniem popisał się Arkadiusz Milik. Bramka padła po podaniu Dimitriego Payeta. W 86. minucie w zespole ”Morszczuków” doszło do zmiany. Dango Faissal wszedł za Armanda Laurientégo. Chwilę później trener Olympique Marsylia postanowił bronić wyniku. W 88. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Valentina Rongiera wszedł Leonardo Balerdi, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę zespołowi gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. W drugiej minucie doliczonego czasu starcia gola samobójczego strzelił zawodnik FC Lorient Houboulang Mendes. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4-1. Drużyna Olympique Marsylia była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym meczu. Sędzia nie ukarał piłkarzy ”OM” żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał jedną żółtą. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół ”Morszczuków” rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Girondins Bordeaux. Tego samego dnia Paris Saint-Germain FC zagra z drużyną Olympique Marsylia na jej terenie.