Negocjacje ciągnęły się od dłuższego czasu. Zachodnie media informowały nawet, że transfer wart prawie 70 mln euro zostanie ogłoszony w piątek, po czym pojawiły się spekulacje, że zawodnik ma problemy z kolanem. Przeszedł jednak testy medyczne, a mimo tego do transferu nie doszło. W sobotę wieczorem władze francuskiego klubu wydały oświadczenie o zerwaniu negocjacji z "The Reds". Nie wiadomo, o co poszło. Na razie pojawiają się jedynie spekulacje, że szefowie Olympique chcą poczekać ze sprzedażą swojej gwiazdy do zakończenia mundialu, bo liczą, że udane występy Fekira na boiskach w Rosji podniosą jego cenę. Z kolei według innych plotek przedstawiciele Liverpoolu mieli domagać się obniżenia wynegocjowanej wcześniej kwoty po badaniach piłkarza, który w 2015 roku zerwał więzadła krzyżowe, a w tym sezonie pauzował przed klika tygodni z powodu kontuzji. Oto oświadczenie francuskiego klubu: "Olympique Lyon informuje, że trójstronne negocjacje z Liverpoolem i Nabilem Fekirem w sprawie transferu kapitana OL zakończyły się niepowodzeniem i władze Olympique'u zakończyły negocjacje dziś o godzinie 20. Liverpool jest priorytetem, jeśli chodzi o transfer Nabila, i ma pierwszeństwo przed innymi ze względu na interesy Nabila i OL, a także ambicje klubów. Jednakże Olympique Lyon jest zachwycony, że może liczyć na swojego kapitana i czołowego zawodnika w sezonie 2018/2019, podczas którego klub zagra w Lidze Mistrzów, do której przystąpi z trzeciego koszyka losowania fazy grupowej". MZ