Francuski zespół, mimo dominacji na krajowym podwórku kolejny raz nie zdołał podbić Ligi Mistrzów. Pożegnał się z rozgrywkami już w 1/8 finału, odpadając w dwumeczu z Realem Madryt (1-0 i 1-3). Nasiliło to krytykę ze strony kibiców, których irytuje chimeryczna gra gwiazdozbioru, gwarantowanego przez wielkie pieniądze szejków. Neymar odgryzł się kibicom. Bezczelna wypowiedź Upust złości fani dali podczas spotkania z Lens, gwiżdżąc na piłkarzy. Grupa najbardziej zagorzałych ultrasów wyszła z kolei ze stadionu kwadrans przed końcem meczu. Dość osobliwa forma "świętowania" mistrzostwa kraju tylko potwierdza, że nastroje wokół drużyny są fatalne. Neymar, jeden z tych, którzy padli ofiarą krytyki niewiele sobie jednak z zachowania trybun robi. W rozmowie z "ESPN" z rozbrajającą wręcz szczerością przyznał, że gwizdy nie robią na nim wrażenia. - Mój kontrakt jest ważny jeszcze przez trzy lata. I tak tutaj zostanę, bez względu na to, czy będą gwizdać, czy nie. Lepiej niech przestaną, bo braknie im tchu - wypalił. W tabeli Ligue 1 PSG ma aktualnie 78 punktów. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. O drugie miejsce w tabeli walczy Olympique Marsyli Arkadiusza Milika, ścigany przez AS Monaco.