Mecz mógł zacząć się od sporej niespodzianki - w szóstej minucie Batista Mendy świetnie obsłużył podaniem prostopadłym Ibrahimę Niane, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Gianluigim Donnarummą, jednak źle ustawił ciało do strzału, przez co uderzył w golkipera Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji potraktowali poważnie to ostrzeżenie i natychmiast wzięli się w garść. W 9. minucie świetnie górą za linię obrony zagrał Lionel Messi, a piłkę do Kyliana Mbappe zgrał Juan Bernat. Francuz najpierw skiksował lewą nogą, ale dwie sekundy później naprawił swój błąd prawą, wyprowadzając gości na prowadzenie. Gospodarze próbowali się odgryźć, ale nadziali się na kontratak. Hakimi odebrał futbolówkę, podał do Messiego, który świetnie prostopadle uruchomił Mbappe. 24-latek stanął oko w oko z Paulem Bernardonim i zachował zimną krew. Ominął go i posłał piłkę do pustej bramki. Przed przerwą gola szukał jeszcze wspomniany Argentyńczyk, ale nie mógł zaskoczyć bramkarza, bo strzelił w środek światła bramki i na niezbyt wysokim pułapie. PSG nie zachwyciło, ale osiągnęło cel. Wygrana z ostatnią drużyną ligi Druga połowa nie należała do najciekawszych. Goście zaciągnęli hamulec ręczny i próbowali jak najmniejszym nakładem sił "dowieźć" wynik 0:2. Nie udało im się to, bo w 87. minucie bramkę kontaktową strzelił Abdallah Sima. Ostatnia drużyna tabeli podgrzała nieco atmosferę i pogroziła paryżanom, ale nie miała już czasu na strzelenie swojego drugiego gola. Zobacz także: W Niemczech zawrzało. Znów głośno o Robercie Lewandowskim. Dyrektor Bayernu Monachium musi się tłumaczyć PSG ma w tej chwili jedenaście punktów przewagi nad drugim Olympique Marsylia i czeka na mecz tego zespołu z Lyonem. Angers pozostaje dwudzieste w stawce, a do wyjścia ze strefy spadkowej brakuje mu aż szesnastu "oczek". Skrót meczu dostępny jest poniżej. Angers - Paris Saint Germain 1:2 (0:2)Mbappe 9', 26' - Sima 87'