Trzy gole i trzy asysty to śmiesznie mało jak na piłkarza pobierającego rocznie z kasy klubu 40 mln euro netto. 30 listopada 2021 roku Neymar uległ czwartej kontuzji w tym sezonie. I jak co roku "uciekł" przed zimą do słonecznej ojczyzny. Dyrektor PSG, jego rodak Leonardo wywołał oburzenie kibiców pozwalając Neymarowi przedłużyć świąteczne wakacje do 9 stycznia. W połowie miesiąca najdroższy piłkarz w historii ma wrócić na boisko. Ligue 1. Kibice PSG nie kochają Neymara W tym sezonie Neymar zagrał tylko 14 meczów dla PSG. Wciąż słyszy gwiazdy fanów z Parc des Princes, choć przedłużył kontrakt do 2025 roku. Naraził się im bardzo, gdy kilkanaście miesięcy temu myślał o powrocie do Barcelony. Dziś szokuje słabą formą i mało profesjonalnym trybem życia o co jest posądzany. Przyczyniają się do tego jego własne publikacje w mediach społecznościowych dokumentujące imprezy, grę w pokera, lub inne podobne rozrywki. Głośne stało się szczególnie zdjęcie pokazujące jak latem 2021 roku podczas wakacji na Ibizie siedział bez koszulki odsłaniając brzuch, którym zawodowy sportowiec nie powinien się chwalić. Tłumaczył potem, że to nieszczęśliwe ujęcie. Kibice PSG czekali długo na jego powrót na boisko przeplatany potem kolejnymi urazami. Poza tym grał naprawdę słabo. Najbardziej wystrzałowe trio napastników, które miał stworzyć z Leo Messim i Kylianem Mbappe, ciągnął Francuz przy wsparciu Argentyńczyka. W 2018 roku Neymar jako pierwszy Brazylijczyk przekroczył 100 mln obserwujących na Instagramie. Z piłkarzy lepszy był od niego tylko Cristiano Ronaldo (135 mln). Sława i popularność gwiazdy PSG ma swoje gorsze strony. Irytuje nonszalancją, choć dokumentacje z zabaw i wesołego życia przeplata cytatami z biblii. Paradoks polega na tym, że gdy latem 2017 roku Neymar przechodził z Barcelony do PSG za 222 mln euro, widziano w nim przyszłego laureata Złotej Piłki. Opuszczał Camp Nou, by wyjść z cienia Messiego. W Paryżu dostał wszystko co chciał. Prasa francuska rozpisywała się o przywilejach dla Neymara zapewnianych przez katarskich właścicieli, co irytowało kibiców, a ponoć i kolegów z zespołu. W cztery lata Brazylijczyk poprowadził PSG do jednego finału Ligi Mistrzów przegranego z Bayernem w Lizbonie. Ligue 1. PSG, Brazylia i frustracje Neymara Niedawno paryski klub doczekał laureata Złotej Piłki. Został nim Messi, który latem przeniósł się do Paryża. Na nagrodę zapracował wygrywając Copa America z Argentyną. PSG ma, póki co z Messiego umiarkowany pożytek. Argentyńczyk przyszedł za darmo, za to Neymar kosztował krocie. Przez 4,5 roku zagrał tylko w 53 procentach meczów PSG. Z wiekiem coraz częściej ulega kontuzjom i coraz trudniej się z nich leczy. 5 lutego Brazylijczyk kończy 30 lat. 10 dni później PSG podejmie Real Madryt w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Będzie okazja, by Neymar pokazał ile jest warty. Póki co rekordowy transfer Brazylijczyka nie uszczęśliwił PSG. Barcelony też nie, która desperacko poszukując jego następcy wydała 350 mln euro na Ousmane’a Dembele, Philippe’a Coutinho i Antoine’a Griezmanna. Wszystkie trzy transfery okazały się klapą. Dziś na Camp Nou budują zespół od podstaw. Gdyby chociaż transfer z 2017 roku uszczęśliwił Neymara. Też nie. Jest atakowany przez ekspertów i kibiców za słabą formę i niesportowy tryb życia. Czasem spada na niego fala hejtu. Niedawno zszokował wszystkich stwierdzając przy okazji meczu kadry, że ma już dość i po mundialu w Katarze zakończy karierę. Nie powiedział jasno, czy chodzi mu grę w reprezentacji, czy także w klubie. Z PSG kontrakt wiąże go jeszcze trzy lata. Pieniądze szczęścia nie dają? Przypadek Neymara wydaje się to potwierdzać. Dariusz WołowskiCZYTAJ TEŻ:Kolejna kontuzja Neymara. W 2021 roku już nie zagra Neymar: - Imprezy? Nie grałbym na takim poziomie, gdybym nie traktował piłki serio.Neymar zadedykował gola tragicznie zmarłej przyjaciółce