Paris Saint-Germain ma obecnie sześć punktów przewagi nad drugim w tabeli Ligue 1 RC Lens i na razie pewnie zmierza do kolejnego mistrzostwa Francji. Wydawałoby się więc, że dla Christophe'a Galtiera, trenera ekipy z Parc des Princes, sytuacja jest więc całkiem komfortowa. Nic jednak bardziej mylnego - krajowy tytuł to bowiem dla włodarzy PSG absolutne minimum do spełnienia. Dużo istotniejsza jest kwestia sukcesów w Lidze Mistrzów - a w tych rozgrywkach "Les Parisiens" już nie ma od czasu ostatniej porażki w dwumeczu z Bayernem Monachium. Galtier trenerem PSG tylko do końca sezonu? Jest już potencjalny następca Wygląda więc na to, że mimo wszystko Galtier niebawem pożegna się ze swoją posadą. Według związanego m.in. z RTL czy sports.fr dziennikarza Abellaha Boulmy 56-latek zostanie zatrzymany na stanowisku tylko do końca kampanii 2022/2023. Potem nastąpi rozbrat: Jest tu jednak jeszcze jedna, bardzo istotna informacja - zarząd Paris Saint-Germain w kwestii zastąpienia dotychczasowego trenera miał się już kontaktować z... Julianem Nagelsmannem, czyli do niedawna sternikiem Bayernu. Można by więc żartobliwie powiedzieć, że Niemiec z wyprzedzeniem wypracował sobie swoje zatrudnienie. PSG wyrwie Nagelsmanna Chelsea? Gorący okres na rynku Sprawa nie jest jednak oczywiście taka prosta - Nagelsmann znajduje się na krótkiej liście londyńskiej Chelsea, która kilka dni temu zerwała umowę z Grahamem Potterem. "The Blues" mogą jednak zwrócić się chętniej w stronę Luisa Enrique, który miał już trafić do Londynu na negocjacje z ekipą ze Stamford Bridge. PSG miało niedawno szkoleniowca z Niemiec - był nim... Thomas Tuchel, który właśnie przejął "Die Roten" po Nagelsmannie. Karuzela trenerska więc kręci się obecnie coraz mocniej - a w ciągu najbliższych kilku tygodni może się jeszcze zwolnić parę interesujących, dodatkowych posad...