Zaczęło się dosyć niepozornie - Kylian Mbappe został poproszony przez klubowe media o wywiad. O wyznaczonej porze pojawił się w umówionym miejscu i odbył zapowiedzianą rozmowę. Później ze zdziwieniem odkrył, że jego wypowiedzi wykorzystano w najnowszej kampanii promocyjnej PSG. Chodzi o zachęcenie kibiców do zakupu karnetów na sezon 2023/24. Fani ekipy z Parc des Princes są w ostatnim czasie mocno zdegustowani postawą swoich piłkarzy i na każdym meczu dają temu wyraz. Wejściówka na mecz PSG nie jest dzisiaj najpopularniejszym prezentem w stolicy Francji. As domaga się zmiany trenera w PSG. Wskazał nawet jego następcę Kiedy Mbappe uporał się z poczuciem zdumienia, postanowił zademonstrować swoje niezadowolenie w mediach społecznościowych. Oznajmił, że wykorzystano jego wizerunek... podstępem. Kolejny zgrzyt w "wielkiej rodzinie". Mbappe okazuje światu swoje niezadowolenie "Nie zostałem poinformowany, w jakim celu przeprowadzany jest wywiad. PSG to wielki klub i wielka rodzina, ale na pewno nie jest to Kylian Saint-Germain" - to fragment posta zamieszczonego przez zawodnika na Instagramie. Na te słowa gwałtownie zareagował Christophe Dugarry, jeden z francuskich mistrzów świata AD 1998, a dzisiaj ceniony komentator. - Mbappe chce zajmować się w tym klubie wszystkim! Marketing, komunikacja, wybiera dyrektora sportowego, wybiera zawodników, z którymi chce grać. Przestań! Zacznij grać w piłkę! Mogłeś zadzwonić do swojego prezesa, zamiast wysyłać wiadomość w mediach społecznościowych, żeby widział to cały świat. To była zagrywka dzieciaka - oznajmił były znakomity snajper na antenie RMC Sport. To już decydujące chwile? Xavi rozmawiał z Lionelem Messim W świetle tej reakcji słowa wypowiadane przez Mbappe we wspomnianym klipie marketingowym brzmią cokolwiek groteskowo. - Atmosfera, boisko, klimat. Parc des Princes daje wiele rzeczy. Być paryżaninem to być dumnym z tego, co reprezentujemy, dumnym z tego, że jesteśmy ambitni. Nigdy nie zapominać, skąd pochodzisz - recytuje przed kamerą 24-letni gwiazdor. Jego kontrakt zakłada, że będzie paryżaninem do 2025 roku. Futbolowe realia każą jednak przypuszczać, że do pełnej konsumpcji tej umowy nigdy nie dojdzie.