"Mbappe rzucił na kolana cały kraj i największy klub na świecie"
"W historii futbolu nigdy się jeszcze nie zdarzyło, by jeden piłkarz rzucił na kolana cały kraj i na dokładkę największy klub na świecie" - powiedział Bixente Lizarazu o Kylianie Mbappe, który przedłużył kontrakt z PSG do 2025 roku odrzucając ofertę Realu Madryt.
W programie "Telefoot" były francuski mistrz świata Bixente Lizarazu analizował zamieszanie wokół Kyliana Mbappe. W Hiszpanii wszyscy byli pewni, że piłkarz przeniesie się do Realu Madryt, tymczasem przedłużył kontrakt z PSG do 2025 roku.
Prasa madrycka pisze o "zdradzie". Komentator dziennika "As" ocenia, że Mbappe staje się teraz "wrogiem publicznym numer 1 dla Realu takim samym jak Luis Figo dla Barcelony po przenosinach na Santiago Bernabeu". Felietonista "Marki" dodał, że "ta zdrada będzie prześladowała Francuza do końca jego dni".
Z kolei media francuskie świętują "L’Equipe" napisało na okładce "Francja - Hiszpania 2-0" odnosząc się do tego, że Real przegrał z PSG wyścig o Mbappe, a kobieca drużyna Barcelony finał Ligi Mistrzów z Lyonem.
W sprawę pozostania Mbappe w PSG zamieszany był nawet prezydent Francji Emmanuel Macron.
"Klan Mbappe pokierował całą sprawą" - powiedział Lizarazu. "W historii futbolu nigdy się jeszcze nie zdarzyło, by jeden piłkarz rzucił na kolana cały kraj i na dokładkę największy klub na świecie".
Real wygrywał Ligę Mistrzów 13 razy. 28 maja w Paryżu zagra w finale z Liverpoolem. Ale wyścig o piłkarza, na którym chciał oprzeć swoją przyszłość, jednak przegrał.