Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że OGC Nice odniosło łatwe zwycięstwo w walce o ćwierćfinał Pucharu Francji nad Montpellier HSC. Nic jednak bardziej mylnego. Montpellier w ciągu całego spotkaniach oddało aż 22 uderzenia, przy 11 strzałach graczy z Nicei. Osiem uderzeń na bramkę Marcina Bułki było celnych, ale Polak skapitulował tylko raz - walnie przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny. Bułka w tym spotkaniu był niemal bezbłędny. Polak obronił nawet rzut karny, wykonywany w 74. minucie przez Juniora Ndiaye. Marcin Bułka obronił rzut karny w Pucharze Francji Koledzy z drużyny Bułki byli za to bardzo skuteczni. Już w pierwszej połowie gole zdobyli Youssouf Ndayishimiye, Tom Louchet oraz Mohamed-Ali Cho. Po przerwie karnego wykorzystał zaś Alexis Claude-Maurice, co złożyło się na wygraną Nicei 4-1. W opinii francuskich mediów Bułka zgodnie został uznany jednym z najlepszych zawodników tego pojedynku. To nie pierwszy raz, kiedy niespełna 25-letni bramkarz robi furorę na tamtejszych boiskach. Golkiper niespodziewanie wygryzł ze składu doświadczonego reprezentanta Danii Kaspera Schmeichela, notując aż 13 czystych kont w 20 spotkaniach tego sezonu Ligue 1. Nie wiadomo jeszcze, na kogo w ćwierćfinale Pucharu Francji trafi Nicea. Jednym z potencjalnych rywali jest Paris Saint-Germain, który w środę pokonał Brest 3-1.