Lionel Messi jest z powrotem w Paryżu. Do Europy dotarł w środę bez rozgłosu. Jego podróż była możliwa dzięki negatywnemu wynikowi powtórzonego testu na obecność koronawirusa.Jak donosi "El Litoral", piłkarz widziany był o północy czasu lokalnego, gdy wraz z żoną Antonelą Roccuzzo wsiadał do prywatnego samolotu. Przez ostatnie 10 dni Argentyńczyk przebywał w domowej izolacji w swoim rodzinnym Rosario. Tuż po świątecznym okresie wykryto u niego zakażenie, co uniemożliwiło mu powrót po krótkich wakacjach do Francji. Lionel Messi będzie badany. Zdecydują lekarze PSG Teraz zawodnikiem zajmie się sztab medyczny PSG. Przeprowadzone zostaną testy fizyczne podobne do tych, jakie piłkarze przechodzą przed startem sezonu. Wszystko po to, by wykluczyć ewentualne powikłania po infekcji patogenem. Pod nieobecność Messiego paryżanie awansowali w miniony poniedziałek do 1/8 finału Coupe de France, pokonując czwartoligowy Vannes OC 4-0. W najbliższą niedzielę zagrają o ligowe punkty na obiekcie Olympique Lyon. Czy z argentyńskim wirtuozem w składzie? To pytanie pozostaje póki co bez odpowiedzi. Wedle niepotwierdzonych jeszcze informacji piłkarz nie narzeka na samopoczucie. Kłopotem może być jednak brak treningowego reżimu w ostatnich dniach. Siedmiokrotny zdobywca Złotej Piłki w obecnym sezonie Ligue 1 zawodzi. W 11 dotychczasowych występach zdobył tylko jedną bramkę. Po raz ostatni pojawił się na murawie 22 grudnia w meczu z Lorient (1-1). UKi ZOBACZ TEŻ:Suarez i Messi znów w jednej drużynie? Może pomóc... BeckhamZnany DJ zaraził Messiego? Nazwali go mordercą