Transfer Lionela Messiego do Paris Saint-Germain okazał się kompletną porażką. Paryżanie mają już szansę tylko na jedno trofeum w tym sezonie - jest nim francuska Ligue 1. Wcześniej odpadli z Pucharu Francji, a ostatnio wypuścili z rąk pewne zwycięstwo z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Na domiar złego gra Messiego wygląda po prostu blado. Argentyńczyk w lidze francuskiej zdobył tylko dwie bramki - mniej choćby Przemysława Frankowskiego z RC Lens. To nie gra poniżej oczekiwań, ale zawód na całej linii być może najwybitniejszego piłkarza w historii. Najgorsza seria Messiego. Poprzednim razem miał 20 lat W meczu z Bordeaux Messi nie zdobył bramki już w siódmym kolejnym meczu dla PSG. Wcześniej przez wiele lat nawet nie zbliżył się do takiej serii. Przez ostatnią dekadę w Barcelonie 34-letni napastnik nawet nie zbliżał się do takiej passy. Zaledwie dwukrotnie (w lutym 2018 roku i listopadzie 2017 roku) zdarzały mu się serie pięciu kolejnych meczów bez gola. Wcześniej - po serię pięciu meczów trzeba cofnąć się do 2012 roku. Tak złej serii, jak trwającej obecnie (7 meczów), Messi nie zaliczył od ponad 14 lat! Wówczas od 1 grudnia 2007 roku do 16 lutego 2008 roku wychowanek Barcelony zaliczył dziesięć kolejnych meczów bez strzelonego gola. Żeby dobitniej pokazać, jak dawno miało to miejsce - Messi miał wówczas jedynie 20 lat. Lista jego tytułów indywidualnych w seniorskiej piłce była zupełnie pusta - bez ani jednej Złotej Piłki, ani jednego tytułu króla strzelców i ani jednego tytułu dla piłkarza roku. Nigdy jeszcze nie zagrał też w finale Ligi Mistrzów, a przy jedynych dwóch tytułach mistrza Hiszpanii - jego wkład był marginalny. Koszmarna seria pokazuje, że z Messim w PSG dzieje się coś bardzo złego. Coś, co widoczne jest nie tylko w liczbach, ale i mowie ciała Argentyńczyka. I każe sądzić, że kwestia powrotu do Barcelony cały czas jest otwarta. Milik znowu z golem - zobacz bramkę! WG