Od pierwszych minut wyraźną przewagę osiągnęli marsylczycy, tyle że niewiele z niej wynikało. Goście z upływem czasu czuli się coraz pewniej i to przyniosło efekt w 26. minucie. Defensywa OM została skarcona za karygodne zachowanie przy rzucie rożnym. Piłka trafiła na głowę Andreia Girotto, który na środku pola karnego pozostawał zupełnie sam. Nawet nie wzbijał się w powietrze - przystawił głowę jak trzeba i było 0-1. Niespełna kwadrans później pewnym strzałem z rzutu karnego wyrównał Dimitri Payet. Jeśli jednak gospodarze myśleli, że zejdą na przerwę z remisem 1-1, to srogo się pomylili. Z gola cieszyli się niecałe 120 sekund. Ponowne prowadzenie ekipie Nantes dał Marcus Coco. Po zmianie stron goście szybko popełnili ten sam błąd, który kosztował ich utratę bramki w pierwszej połowie - zbyt beztrosko poczynali sobie we własnym polu karym. Efekt? Drugi bezmyślny faul i kolejna "jedenastka". Ponownie niezawodnym egzekutorem okazał się Payet, doprowadzając do stanu 2-2. CZYTAJ TEŻ: Wleciał samolotem do tunelu i pokonał go z prędkością 245 km/h OM - Nantes. Arkadiusz Milik znowu w grze W 69.minucie na murawie pojawił się Arkadiusz Milik. Polak zastąpił na placu gry Cedrika Bakambu i potrzebował ledwie sześciu minut, by oddać pierwszy celny strzał. Po nim marsylczycy wykonywali rzut rożny i po chwili sposób zrobiło się 3-2! Do siatki, po krótkim rozegraniu kornera, trafił Amine Harit. W kolejnych minutach w jego ślady bardzo chciał pójść Milik, ale za nadmiernie ostrą grę został ukarany żółtą kartką. Co działo się w ostatniej kolejce naszej ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! W piątej minucie doliczonego czasu za drugie napomnienie murawę musiał opuścić Coco, strzelec drugiego gola dla "Kanarków". Olympique Marsylia - FC Nantes 3-2 (1-2) Bramki: 0-1 Girotto (26.), 1-1 Payet (40. karny), 1-2 Coco (42.), 2-2 Payet (55.), 3-2 Harit (76.) Zobacz meczowy raport i aktualną tabelę Ligue 1 ZOBACZ TAKŻE: