Arkadiusz Milik powrócił do pierwszego składu ekipy z Marsylii po czterech kolejkach przerwy. Polski napastnik zmagał się bowiem z urazem po meczu, w którym udało mu się strzelić premierowego gola dla Olympique. W klubie z południa Francji doszło ostatnio do wielu zmian. Włodarze OM zdecydowali się na roszady w strukturach ekipy. Nowym trenerem został Jorge Sampaoli (obowiązki zacznie pełnić w marcu), a prezesem Pablo Longoria.Wygrana z wyżej notowanym Olympique Lyon byłaby zatem bardzo dobrym prognostykiem, lecz to drużynę z centralnej części Francji uważano za faworyta. Boiskowa rzeczywistość nie potwierdzała jednak wyżej opisanej tezy. Obie ekipy bardzo spokojnie weszły w ten mecz i nie obserwowaliśmy na boisku zbyt wielu groźnych sytuacji. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź Goście dzisiejszego starcia byli jednak bardziej konkretni. W 21. minucie spotkania Lucas Paqueta zagrał piłkę w pole karne. Świetnie przepuścił ją Houssem Aouar, a formalności dopełnił Karl Toko Ekambi. Marsylia była bliska odpowiedzi w 33. minucie. Florian Thauvin najlepiej odnalazł się w polu karnym i oddał strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Pędząca piłka poszybowała jednak ponad bramką. Gospodarze nie byli stroną przeważającą, ale również potrafili zmusić do defensywy swoich rywali. Po serii stałych fragmentów gry Paqueta zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Sędzia momentalnie wskazał na "jedenastkę", a do futbolówki podszedł Milik i pewnie zamienił stały fragment na bramkę. Polski napastnik sprawił sobie najlepszy prezent i trafił do siatki w dniu 27. urodzin. Druga część gry mogła się rozpocząć o wiele lepiej dla piłkarzy ekipy gości. Memphis Depay huknął z dystansu, a pędząca piłka poszybowała tuż obok słupka. Błyskawicznie odpowiedzieli również gracze z Marsylii. Futbolówka po uderzeniu Saifa Khaouiego trafiła jednak jedynie w boczną siatkę. Gospodarze z każdą kolejną minutą wyglądali coraz lepiej. Już po chwili piłkarze Marsylii pewnie odebrali futbolówkę na połowie rywala i ta trafiła do Milika. Polski napastnik oddał strzał z okolic 11. metra, lecz na posterunku znalazł się Anthony Lopes.Sytuacja Olympique Lyon pogorszyła się w 70. minucie. Paqueta wpadł w Payeta i obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Olympique Marsylia przeważał, jednak gospodarze nie mogli potwierdzić tego golem. Do siatki trafił natomiast Depay, lecz bramka nie została uznana. Reprezentant Holandii znajdował się bowiem na spalonym. Ligue 1 - wyniki, tabela, strzelcyPA