Sprawa wyszła na jaw przed kolejnym spotkaniem PSG - OM (nazywanym teraz we Francji "le classique"), które jest zaplanowane w najbliższą niedzielę. Choć tak naprawdę różnie można tę karę interpretować - także jak zmniejszenie premii. W rzeczywistości bowiem było to potrącenie 180 tys. euro z tzw. "premii etycznej" wpisanej do kontraktów wielu zawodników. Przypomnijmy, Mbappe i Rabiot spóźnili się na odprawę przed meczem z OM pod koniec października, ponieważ oglądali spotkanie Barcelona - Real, w którym akurat kończyła się pierwsza połowa. Obydwaj siedli za to na ławce rezerwowych, a trener Tuchel w ostatniej chwili zmieniał wyjściową jedenastkę. Potem ich losy potoczyły się diametralnie odmiennie. Mbappe wszedł na boisku w II połowie i po zaledwie trzech minutach oraz znakomitym rajdzie strzelił pierwszego gola dla paryżan. Rabiot też się pojawił na boisku, ale od tamtego czasu jego stosunki z klubem tylko się pogarszały. Aż do niemal całkowitego zerwania. A ponieważ nie chciał przedłużyć kontraktu kończącego się w czerwcu 2019, został najpierw przesunięty do rezerw, a teraz nawet odsunięty od drużyny. Choć oficjalnym powodem tego ostatniego miało być pokazywanie się w dyskotece (oraz w mediach społecznościowych) tuż po porażce z MU w Lidze Mistrzów, a także "zalajkowanie" filmiku, na którym Patrice Evra, były zawodnik Manchesteru Utd, cieszy się na Parc des Princes. Co ciekawe, przed tamtym feralnym spotkaniem z Marsylią do autobusu wyjeżdżającego na stadion miał nie przyjść na czas również... Neymar. Nic jednak nie wiadomo, aby miał zostać za to ukarany finansowo. RP Zobacz wyniki, terminarz i tabelę francuskiej Ligue1