Do domu Kongijczyka wtargnęła kobieta, która prosiła go nachalnie o autograf dla syna. Piłkarz zgodził się, a później prosił o opuszczenie posiadłości, wtedy podejrzana oblała mu twarz niezidentyfikowaną żrącą substancją. Cały incydent potwierdził klub z Bretanii. 24-letniego sportowca przewieziono do szpitala i operowano. Według francuskich mediów na czele z L'Equipe doszło u niego do poparzenia okolic oczu. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Oglądaj!</a> "Klub jest zszokowany i pragnie okazać wsparcie dla Yoane i jego rodziny. Liczymy na sprawiedliwość, potępienie i ukaranie człowieka, winnego tego ataku" - brzmi oficjalne oświadczenie Lorient. Wissa był czołowym zawodnikiem Lorient w poprzednim sezonie, a zdobyte przez niego 10 bramek walnie przyczyniło się do uzyskanego przez klub utrzymania na poziomie Ligue 1. Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Słuchaj na żywo!</a>MR