<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-francja-ligue-1,cid,621,sort,I" target="_blank">Ligue 1: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> Choć na pozór umieszczanie nazwiska 34-letniego Piszczka na czele listy życzeń wydaje się zaskakujące, to paryski klub już pokazał, że lubi stawiać na doświadczonych zawodników. Także na bokach obrony. Nie tak dawno paryżanie zatrudnili na tę pozycję właśnie 34-letniego Daniego Alvesa, który przez jakiś czas był podstawowym zawodnikiem mistrzów Francji, a klika lat wcześniej do klubu trafił - także już po 30. urodzinach - Maxwell. Ponadto klub stawiał na cenionych zawodników, bez względu na ich wiek. W ten sposób w wieku 37 lat do PSG przyszedł David Beckham, a Gianluigi Buffon w momencie transferu miał ich 40. Portal soccerlink.fr, pisząc o zainteresowaniu Piszczkiem, zwraca uwagę, że to zawodnik, który może grać na obu stronach obrony, a dodatkowo występować jako środkowy defensor w ustawieniu 3-5-2. Do tego dobrze zna się z trenerem Thomasem Tuchelem, który w przeszłości pracował w Borussii. Mniejsze zainteresowanie transferem może jednak przejawiać sam Piszczek. Obrońca nie ukrywał, że chce zakończyć profesjonalną karierę właśnie w Dortmundzie. Początkowo planował nawet przejść na sportową emeryturę po zakończeniu sezonu, ale ostatnio zmienił zdanie i nie ukrywał, że chętnie przedłużyłby kontrakt z BVB jeszcze o rok. Plan Piszczka po zakończeniu kariery też jest powszechnie znany. Piłkarz chce wrócić do swoich rodzinnych Goczałkowic i wspomagać - grą i zarządzaniem - swój lokalny LKS. Biorąc pod uwagę wcześniejsze deklaracje "Piszcza", transfer nie wydaje się specjalnie prawdopodobny, ale jak to w piłce - dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. WG <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Bundesliga - sprawdź szczegóły</a>