Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół FC Nantes (”Kanarki”) zajmował 11., natomiast jedenastka RC Strasbourg - 12. miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 27 meczów zespół ”Kanarków” wygrał 19 razy i zanotował pięć porażek oraz trzy remisy. Od pierwszych minut jedenastka FC Nantes zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu RC Strasbourg była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 28. minucie kartkę otrzymał Ibrahima Sissoko z drużyny gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę z karnego zdobył Lebo Mothiba dla zespołu RC Strasbourg. Bramka padła w tej samej minucie. To już dziewiąte trafienie tego piłkarza w sezonie. Kibice RC Strasbourg nie mogli już doczekać się wprowadzenia Nuna Da Costę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy i ma na koncie osiem strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Dimitri Liénard. W 72. minucie Majeed Waris został zastąpiony przez Eliego Youana. Na 12 minut przed zakończeniem meczu kartką został ukarany Kalifa Coulibaly, zawodnik gospodarzy. W 79. minucie w jedenastce RC Strasbourg doszło do zmiany. Lamine Koné wszedł za Abdallaha N'Doura. Trener FC Nantes postanowił zagrać agresywniej. W 80. minucie zmienił pomocnika Samuela Moutoussamy'ego i na pole gry wprowadził napastnika Antonia Mancego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia arbiter ukarał kartką Imrana Louzę, piłkarza FC Nantes. W 89. minucie Imran Louza został zmieniony przez Randala Kola, co miało wzmocnić drużynę FC Nantes. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adriena Thomassona na Sanjina Prcicia. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.