Jedenastka Bordeaux (”Żyrondyści”) przed meczem zajmowała 14. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Drużyna Stade Reims (”Remois”) wygrała aż cztery razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Tuż po rozpoczęciu meczu jedyną bramkę meczu zdobył Suk Hyun-Jun dla drużyny Stade Reims. Bramka padła w tej samej minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Stade Reims. Na drugą połowę zespół ”Żyrondystów” wyszedł w zmienionym składzie, za Tomę Bašicia wszedł Yassine Benrahou. Trener Bordeaux postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Samuel Kalu, a murawę opuścił François Kamano. W 68. minucie Yacine Adli został zmieniony przez Yanna Karamoha. W tej samej minucie w jedenastce ”Remois” doszło do zmiany. Rémi Oudin wszedł za Mathieu Cafaro. Trener Stade Reims wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Pabla Chavarríę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Suk Hyun-Jun. Na pięć minut przed zakończeniem meczu w drużynie Stade Reims doszło do zmiany. Axel Disasi wszedł za Moussę Doumbię. Jedyną kartkę w meczu sędzia wręczył Thomasowi Foketowi z jedenastki gości. Była to 90. minuta starcia. W drugiej połowie nie padły gole. Drużyna Bordeaux miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Stade Reims pokazał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek jedenastka Stade Reims będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Paris Saint-Germain FC. Tego samego dnia Stade Malherbe Caen będzie gościć zespół Bordeaux.