Zespół Stade Brest przed meczem zajmował 14. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 23 starcia drużyna Stade Brest wygrała dziewięć razy i zanotowała sześć porażek oraz osiem remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Stade Reims: Hassane Kamarze w 10. i Ghislainowi Konanowi w 27. minucie. W 29. minucie arbiter wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna gości. Po pół godzinie gry sędzia pokazał żółtą kartkę Harisowi Belkebli, zawodnikowi Stade Brest. Szczęście uśmiechnęło się do ”Remois” w 37. minucie spotkania, gdy El Toure zdobył pierwszą bramkę. Sytuację bramkową stworzył Moussa Doumbia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu ”Remois”. Trener Stade Brest postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Irvin Cardona, a murawę opuścił Yoann Court. W tej samej minucie Alexandre Mendy został zmieniony przez Gaëtana Charbonniera. W 68. minucie czerwoną kartkę obejrzał Ghislain Konan, tym samym drużyna gospodarzy musiała znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, mimo to zdołała jeszcze poprawić wynik. Trener Stade Reims wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Derka Kutesę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Tristan Dingomé. W 80. minucie Moussa Doumbia został zmieniony przez Marshalla Munetsiego, a za Ela Toure'a wszedł na boisko Timothée Nkada, co miało wzmocnić zespół Stade Reims. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ibrahimę Diallo na Hugona Magnettiego. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku żółtą kartkę dostał Hugo Magnetti z drużyny gości. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Stade Reims otrzymali w meczu dwie żółte kartki i jedną czerwoną, a ich przeciwnicy dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Stade Reims będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Décinesie-Charpieu. Jej rywalem będzie Olympique Lyon. Natomiast 14 marca Lille OSC zagra z zespołem Stade Brest na jego terenie.