Drużyna AS Saint-Etienne przed meczem zajmowała 16. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 13 razy. Jedenastka AS Saint-Etienne wygrała aż sześć razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko dwa. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Timothee Kolodziejczak z zespołu gospodarzy. Była to 41. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Trener Stade Reims (”Remois”) postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Anastasios Donis, a murawę opuścił El Toure. W 70. minucie Ryad Boudebouz został zmieniony przez Miguela Trauca. W 73. minucie w jedenastce ”Remois” doszło do zmiany. Nathanaël Mbuku wszedł za Moussę Doumbię. Dopiero w drugiej połowie Denis Bouanga wywołał eksplozję radości wśród kibiców AS Saint-Etienne, strzelając gola w tej samej minucie pojedynku. To już dziewiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Asystę zaliczył Franck Honorat. W 78. minucie Xavier Chavalerin został zmieniony przez Tristana Dingomégo, co miało wzmocnić drużynę Stade Reims. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Loïsa Diony'ego na Assane'a Diousségo. Po chwili trener AS Saint-Etienne postanowił bronić wyniku. W 85. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Yohana Cabayego wszedł Gabriel Silva, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Jedenastka AS Saint-Etienne nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała spotkanie. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu kartkę dostał Marshall Munetsi, zawodnik gości. W doliczonej czwartej minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Boulaye Dia. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Drużyna AS Saint-Etienne zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Stade Reims będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie AS Monaco. Natomiast 1 marca Olympique Lyon będzie rywalem jedenastki AS Saint-Etienne w meczu, który odbędzie się w Décinesie-Charpieu.