Był to pojedynek drużyn broniących się przed spadkiem. Grała ze sobą 19. i 17. jedenastka Ligue 1. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 24 mecze zespół Dijon FCO wygrał 10 razy i zanotował siedem porażek oraz siedem remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W pierwszej minucie sędzia ukarał kartką Romaina Amalfitano, piłkarza gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Nimes w czwartej minucie spotkania, gdy Yassine Benrahou strzelił pierwszego gola. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę obejrzał Didier Ndong z zespołu gości. Jedenastka Dijon FCO ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 44. minucie na listę strzelców wpisał się Nolan Roux. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-0. Na drugą połowę drużyna Dijon FCO wyszła w zmienionym składzie, za Romaina Amalfitano, Stephy'ego Mavididiego weszli Jordan Marié, Yassine Benzia. Trener Nimes postanowił wzmocnić linię pomocy i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Theo Vallsa. Na boisko wszedł Lamine Fomba, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 66. minucie Didier Ndong zastąpił Jhondera Cádiza. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Jhonder Cádiz z Dijon FCO. Była to 87. minuta starcia. Arbiter nie ukarał piłkarzy Nimes żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Dijon FCO rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FC Nantes. Tego samego dnia OGC Nice będzie gościć zespół Nimes.