Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Angers Sporting zajmowała 12., natomiast jedenastka AS Monaco - 13. miejsce. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu Stevan Jovetić wywołał eksplozję radości wśród kibiców AS Monaco, zdobywając bramkę w 18. minucie pojedynku. Sytuację bramkową stworzył Youssouf Fofana. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny AS Monaco. W 55. minucie kartkę dostał Ismaël Traoré, piłkarz gości. W 58. minucie Cesc Fabregas został zmieniony przez Auréliena Tchouaméniego. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w zespole Angers Sporting doszło do zmiany. Mathias Lage wszedł za Antonina Bobichona. Trener Angers Sporting wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Stéphane'a Bahokena. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Rachid Alioui. Po chwili trener AS Monaco postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Keita Baldé, a murawę opuścił Stevan Jovetić. Między 73. a 83. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom AS Monaco i jedną drużynie przeciwnej. W 77. minucie Pierrick Capelle został zmieniony przez Rodrigue'a Ningę, co miało wzmocnić drużynę Angers Sporting. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Youssoufa Fofanę na Benjamina Henrichsa w trzeciej minucie doliczonego czasu meczu. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Angers Sporting rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Lille OSC. Natomiast w sobotę Amiens SC będzie gościć jedenastkę AS Monaco.