Był to mecz zespołów broniących się przed spadkiem. Spotkała się 20. i 15. drużyna Ligue 1. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Zespół Toulouse FC (”TFC”) wygrał aż cztery razy, zremisował tyle samo, a przegrał tylko dwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Stade Brest w siódmej minucie spotkania, gdy Yoann Court strzelił pierwszego gola. Asystę zaliczył Ibrahima Diallo. Zawodnicy Toulouse FC nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 16. minucie Bafodé Diakité wyrównał wynik meczu. Bramka padła po podaniu Mathieu Dosseviego. Szybko po stracie bramki drużyna ”TFC” pokazała swoją wyższość. W 20. minucie Bafodé Diakité ponownie trafił do bramki zmieniając wynik na 2-1. Przy zdobyciu bramki pomógł Quentin Boisgard. W 40. minucie Ibrahima Diallo został zastąpiony przez Hiang'a Manangę. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener Stade Brest postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Paula Lasne'a i na pole gry wprowadził napastnika Alexandre'a Mendego, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Chwilę później trener Toulouse FC postanowił wzmocnić linię napadu i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Efthymiosa Koulourisa. Na boisko wszedł Aaron Leya, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Drużyna Toulouse FC długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 52 minuty, jednak zespół gości doprowadził do remisu. Gola strzelił Gaëtan Charbonnier. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę przy bramce zanotował Alexandre Mendy. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Gola na 2-3 strzelił po raz drugi na 13 minut przed zakończeniem starcia Gaëtan Charbonnier. Asystę zanotował Irvin Cardona. Jedenastka Toulouse FC ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 79. minucie na listę strzelców wpisał się Hiang'a Mananga. Przy strzeleniu gola pomagał Julien Faussurier. Na siedem minut przed zakończeniem spotkania w jedenastce ”TFC” doszło do zmiany. Jean-Victor Makengo wszedł za Quentina Boisgarda. Jedyną kartkę w meczu obejrzał William Vainqueur z drużyny gospodarzy. Była to 84. minuta pojedynku. Niedługo później Irvin Cardona wywołał eksplozję radości wśród kibiców Stade Brest, strzelając kolejnego gola w 85. minucie meczu. Asystę przy bramce zaliczył Gaëtan Charbonnier. W 86. minucie Gaëtan Charbonnier został zmieniony przez Romaina Perrauda, co miało wzmocnić zespół Stade Brest. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mathieu Dosseviego na Kouadia Kone'a. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-5. Arbiter nie ukarał zawodników Stade Brest żadną kartką, natomiast piłkarzom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 25 stycznia jedenastka Stade Brest zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Amiens SC. Natomiast 26 stycznia Olympique Lyon będzie rywalem zespołu ”TFC” w meczu, który odbędzie się w Décinesie-Charpieu.