Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Dijon FCO znajduje się na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to jedenastka Montpellier HSC (”MHSC”) zajmując czwartą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 19 razy. Zespół Montpellier HSC wygrał aż siedem razy, zremisował osiem, a przegrał tylko cztery. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W drugiej minucie do własnej bramki trafił zawodnik ”MHSC” Salomon Sambia. Zawodnicy gości nie poddali się i także strzelili dwa gole jeszcze w pierwszej połowie. W 15. minucie na listę strzelców wpisał się Florent Mollet. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Montpellier HSC w 29. minucie spotkania, gdy Téji Savanier zdobył drugą bramkę. Asystę zanotował Mihailo Ristić. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Dijon FCO: Hamzie Mendylowi w 34. i Romainowi Amalfitano w 43. minucie. W tej samej minucie Senou Coulibaly zastąpił Florenta Balmonta. Niestety w szóstej minucie doliczonego czasu meczu Alfred Gomis bramkarz Dijon FCO z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Rúnara Rúnarssona - rezerwowego bramkarza drużyny. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 55. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Fouada Chafika z Dijon FCO, a w 61. minucie Clémenta Vidala z drużyny przeciwnej. Jedenastka Montpellier HSC długo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to aż 43 minuty, jednak drużyna gospodarzy doprowadziła do remisu. Gola strzelił Stephy Mavididi. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę przy bramce zaliczył Jhonder Cádiz. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Montpellier HSC: Téjemu Savanierowi w 76. i Damienowi Le Tallecowi w 78. minucie. Trener ”MHSC” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Souleymane'a Camarę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić Gaëtan Laborde. W 83. minucie Salomon Sambia został zmieniony przez Arnauda Souqueta, co miało wzmocnić drużynę Montpellier HSC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Stephy'ego Mavididiego na Matheusa Pereirę. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Jedenastka gospodarzy wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Montpellier HSC w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna ”MHSC” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Paris Saint-Germain FC. Natomiast w niedzielę FC Nantes będzie gościć jedenastkę Dijon FCO.