Pierwszy rzut karny został podyktowany w 96. minucie spotkania. Z rzutu wolnego strzał na bramkę oddał Farid Boulaya, jednak piłka została zablokowana ręką i nie znalazła drogi do bramki. Początkowo sędzia Hakim Ben El Hadj nie dopatrzył się przewinienia, lecz w przerwie w grze interwencję podjęli arbitrzy VAR. Po obejrzeniu powtórek na monitorze sędzia podyktował rzut karny dla Metz i ukarał Dimitra Payeta żółtą kartką za zablokowanie ręką strzału lecącego w kierunku bramki. Finalna decyzja była jak najbardziej prawidłowa. W dziesiątej minucie doliczonego czasu gry w okolicach pola karnego Metz znalazł się Hiszpan Alvaro, który próbował dograć piłkę do swojego współpartnera. Po jej zagraniu na nogę zawodnika Olympique nadepnął Matthieu Udol, który nie zdążył wyhamować. Futbolówka została wybita poza pole karne, a arbiter nie dopatrując się przewinienia postanowił zakończyć mecz. W tym momencie sytuację zaczęli sprawdzać arbitrzy VAR, którzy prawidłowo dopatrzyli się faulu na Alvaro i przekazali tę informację sędziemu. Po obejrzeniu powtórki Hakim Ben El Hadj zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla Olympique Marsylia. Sytuacja z pewnością była niecodzienna i dla niektórych mogła być niezrozumiała. Zgodnie z przepisami gry, jeżeli sędzia zakończy mecz, a arbitrzy nadal pozostają na boisku to VAR może podjąć interwencję, a decyzja dotycząca ostatniej akcji meczu może być skorygowana i zmieniona. Nie ma znaczenia czy zawodnicy są nadal na placu gry czy nie. Może zdarzyć się tak, że będą oni musieli wrócić np. z szatni i wykonać np. "jedenastkę". Z rzutu karnego bramkę na wagę remisu zdobył Arkadiusz Milik.