Sam Christophe Galtier swoją przygodę z paryskim klubem rozpoczął od zapowiedzi, że cała drużyna musi być zdyscyplinowana zarówno na boisku, jak i poza nim. Pokrywa się to z deklaracją złożoną po zakończeniu poprzedniego sezonu przez właściciela klubu, Nassera Al-Khelaifiego, który stwierdził, że "blask się skończył" i pora na ciężką pracę. Zatrudnienie Galtiera wydaje się być ruchem, który ma popchnąć całą drużynę w tym kierunku. Trener, którego nazwisko z pewnością nie jest tak rozpoznawalne jak poprzednich szkoleniowców PSG, ale który potrafił Paryżan zdetronizować na własnym podwórku, w 2021 roku zdobywając tytuł mistrzowski z Lille. Pojawiało się jednak wiele znaków zapytania, czy jego metody sprawdzą się w paryskim gwiazdozbiorze. Za wcześnie oczywiście, by już jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale w meczu o Superpuchar Francji widać było pierwsze symptomy zmiany nastawienia. Szeroko po internecie rozszedł się szczególnie fragment meczu, w którym Galtier motywuje Leo Messiego do mocniejszego pressingu, co Argentyńczyk momentalnie uczynił. Nowe rozdanie w PSG. Nikt ponad drużynę Kolejnym ważnym elementem tej układanki jest osoba nowego dyrektora sportowego, Luisa Camposa. Zdaniem dziennikarzy "L`Equipe" ma on pełne zaufanie władz klubu, a jego nastawienie także jest jasne. Na pierwszym spotkaniu z piłkarzami przedstawił swój pomysł na poprawę drużyny i dodał, że jeśli wśród zawodników są tacy, którzy się z tym nie zgadzają, to spokojnie mogą odejść. Wśród nowych ustaleń wprowadzonych od tego sezonu, są takie na pozór bardzo błahe, jak wspólne posiłki czy zakaz rozmów telefonicznych w określonych sytuacjach, ale ma to działać w jednym celu - PSG ma stać się drużyną, a nie zbiorem indywidualności. W planie Camposa jest także zakaz nocnych wyjść, poza z góry uzgodnionymi terminami, co więcej, dyrektor sportowy ma mieć sieć kontaktów w najlepszych paryskich klubach, które mają go informować o ewentualnej obecności piłkarzy. Za tym idzie też Galtier. - Jeśli są zawodnicy, którzy zdecydują się tego nie przestrzegać, to się z nimi pożegnamy. Żaden piłkarz nie znajduje się powyżej drużyny - mówi trener PSG cytowany przez "L`Equipe". Czy tak radykalna zmiana działania przyniesie wreszcie Paryżowi upragnioną Ligę Mistrzów? Do tego daleka droga, ale z pewnością można z ciekawością spoglądać, jak tego typu plan sprawdzi się w tak specyficznym środowisku.