Sobotni wieczór we Francji zaczął się od prawdziwej piłkarskiej "bomby" - tuż przed rozpoczęciem ostatniej kolejki Ligue 1 Paris Saint-Germain oficjalnie ogłosiło, że Kylian Mbappe przedłuży swój kontrakt o kolejne trzy sezony, do 2025 roku. Tym samym zakończone zostały wszelkie spekulacje na temat jego transferu do Realu Madryt. 23-latek znalazł się jednocześnie w wyjściowym składzie PSG na ostatni mecz sezonu, z FC Metz. I trzeba przyznać, że nie zawiódł oczekiwań fanów. Pierwszy kwadrans spotkania wyglądał co ciekawe całkiem nieźle dla ekipy gości, którzy prowadzili dosyć poukładaną grę i jako pierwsi zagrozili bramce rywali - w ciągu pierwszych kilku minut swoją szansę otrzymał m.in. Pape Sarr, który jednak posłał futbolówkę obok bramki Keylora Navasa. Nieskuteczność wkrótce zemściła się na ekipie z Lotaryngii. PSG - Metz. Kylian Mbappe przedłuża kontrakt i... od razu pokazuje klasę W 25. minucie wynik otworzył nie kto inny, jak Kylian Mbappe, który został obsłużony świetnym, długim, dokładnym podaniem ze strony Angela Di Marii - a więc piłkarza, dla którego sobotnia potyczka była pożegnaniem z Paryżem. Reprezentant Francji bez problemu oszukał defensorów Metz, ominął bramkarza i bez większych problemów posłał piłkę do siatki. Po zaledwie trzech minutach Mbappe kolejny raz mógł cieszyć się z trafienia - tym razem bardzo dobrą piłkę posłał mu z kolei Leo Messi. Niedoszły gracz "Królewskich" także i tym razem łatwo zgubił obrońców FCM i znów posłał piłkę obok Caillarda. Przed przerwą gospodarze odnotowali jeszcze jedno trafienie - tym razem skutecznością popisał się Neymar, który na listę strzelców wpisał się w 31. minucie. Podopieczni Mauricio Pochettino schodzili więc do szatni w doskonałych humorach. PSG - Metz. Kylian Mbappe na wysokich obrotach, Di Maria żegna się golem Różnica klas między obiema ekipami była wyraźnie widoczna również po zmianie stron - "Les Parisiens" cały czas przeważali i już w 50. minucie kolejny raz zwiększyli swoją przewagę. Wówczas to swojego trzeciego gola zdobył Mbappe, który wykorzystał dziecinny wręcz błąd Boubakara Kouyate - ten stracił piłkę tuż przed własną bramką i graczowi Paris-Saint Germain nie pozostało nic innego, jak przypieczętować hat-tricka. Już wówczas sytuacja Metz była dramatyczna - ale na domiar złego dla tego klubu w 58. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał za swój faul Boubacar Traore. Tym samym nieco ponad 30 pozostałych minut spotkania okazały się jeszcze trudniejsze dla drużyny przyjezdnej. W 67. minucie piękną historię napisał wspominany już Di Maria - po strzale Messiego w słupek były gracz m.in. Manchesteru United dopadł do futbolówki i bez problemu umieścił ją w siatce bramki Caillarda. Dla skrzydłowego był to bez wątpienia wyjątkowy moment - Argentyńczyk zalał się łzami, podczas gdy kibice skandowali jego nazwisko na trybunach. Niedługo potem zszedł on zresztą z boiska wśród burzy oklasków - i przy szpalerze utworzonym przez kompanów z zespołu. Mimo kolejnych wyśmienitych szans paryżan wynik nie uległ już zmianie do ostatniego gwizdka - mistrzowie Francji wygrali 5-0, a FC Metz spadło na 19. miejsce w tabeli Ligue 1 - a więc ostatecznie pożegnało się z poziomem ekstraklasy, tracąc w ostatniej chwili miejsce uprawniające do gry w barażu. PSG - Metz. Wynik meczu i składy PSG 5-0 FC Metz Bramki: Mbappe 25', 28', 50'; Neymar 31'; Di Maria 67' PSG: Navas (83' Letellier) - Kimpembe, Marquinhos, Ramos, Hakimi (83' Kehrer) - Neymar (Wijnaldum 79') , Verratti (Gueye 79'), Danilo, Di Maria (Herrera 75') - Mbappe, Messi FC Metz: Caillard - Cande, Kana-Biyik (Niakate 56'), Kouyate, Bronn, Mikelbrencis (Mbengue 56') - Boulaya (Joseph 71'), Traore, Pajot, Sarr - Lamkel Ze (Mafouta 71')