Już od pewnego czasu wszyscy kibice Paris Saint-Germain i obserwatorzy francuskiej piłki oczekiwali na oficjalny komunikat w sprawie zwolnienia Christophe'a Galtiera z funkcji trenera stołecznego zespołu. Takowy nadszedł w środę. "Po przybyciu do PSG 5 lipca 2022 roku Christophe Galtier rozpoczął pracę od zdobycia Trofeum Mistrzów (odpowiednika Superpucharu we Francji - przyp. red.), pokonując 31 lipca FC Nantes 4:0 w Tel Awiwie. Tydzień później, wygrywając 5:0 z Clermont w pierwszej kolejce, stołeczny klub objął pozycję lidera w Ligue 1 i nie oddał go do końca sezonu. Coś takiego zdarzyło się po raz pierwszy w historii ligi" - czytamy. Całe oświadczenie jest utrzymane w eleganckim stylu, wychwalającym dokonania szkoleniowca. "Pod jego wodzą Paris Saint-Germain zdobyło 11. tytuł mistrzowski, stając się najbardziej utytułowanym klubem w historii Ligue 1. Klub chciałby podziękować Christophe'owi Galtierowi, a także jego asystentom Thierry'emu Oleksiakowi i Joao Sacramento za ich profesjonalizm i zaangażowanie w całym sezonie oraz życzyć im wszystkiego najlepszego w przyszłości" - zakończono. Najdroższy angielski piłkarz w historii. Hitowy transfer stał się faktem Paris Saint-Germain pożegnało się z Christophe'em Galtierem. Następcą Luis Enrique? Stało się więc to, czego od dawna się spodziewano. Wyniki zespołu były zbyt słabe, by kontynuowano współpracę - dla "Les Parisiens" mistrzostwo Francji jest absolutnym celem minimum, bo najważniejsza jest Champions League. W niej paryżanie drugi raz z rzędu odpadli w 1/8 finału, tym razem przeciwko Bayernowi Monachium (0:3 w dwumeczu). Dziennikarze zajmujący się rynkiem transferowym informują, że już w najbliższych godzinach nowym trenerem drużyny zostanie ogłoszony Luis Enrique, który w ostatnim czasie prowadził reprezentację Hiszpanii, a wcześniej Barcelonę, Celtę Vigo i Romę. Wspomniany Galtier miał także inne problemy. Pod koniec czerwca on i jego syn zostali aresztowani w związku z zarzutami o dyskryminację na tle rasowym i religijnym - informowały agencje AFP i AP, powołując się na źródła w prokuraturze. W sezonie 2021/22, gdy był jeszcze trenerem Nicei, miał powiedzieć ówczesnemu dyrektorowi tego klubu Julienowi Fournierowi, że w drużynie nie powinno być tak wielu "czarnych i muzułmanów", oraz że planuje gruntowną przebudowę zespołu i pozostawienie w składzie "najmniejszej możliwej liczby muzułmanów". Sprawa ujrzała światło dzienne już kilka miesięcy temu, ale szkoleniowiec konsekwentnie zaprzecza tym doniesieniom. Dostali zgodę, droga do FIFA się otwiera. A są absolutnie najsłabsi na świecie