Lafont jeszcze do niedawna by kapitanem Nantes, ale to się zmieniło już pod koniec poprzedniego sezonu. Bramkarz zamierza więc odejść w letnim oknie transferowym, choć jego umowa obowiązuje jeszcze przez rok. 24-latek jest w kręgu zainteresowania Celty Vigo, 13. drużyny La Liga z poprzednich rozgrywek, ale ta jeszcze nie złożyła żadnej oferty. Mimo to "Kanarki" szykują się na ewentualną stratę podstawowego golkipera. Jak podał "Ouest-France" francuski klub ma listę życzeń, na której znajdują się trzy nazwiska. Jednym z nich jest Bułka, który od dawna jest w kręgu zainteresowań Nantes. Transferowy rekord świata zostanie pobity? Gigant zgodzi się na ogromną sumę 23-letni Polak nad Sekwaną przebywa już od połowy 2019 roku, kiedy został zawodnikiem PSG. Potem był wypożyczany do innych klubów, w tym Nice, gdzie ostatecznie został sprzedany w 2022 roku. W jego przypadku istotną rolę odgrywa jednak sytuacja w obecnym klubie. Pierwszym bramkarzem Nice jest bowiem Kasper Schmeichel, ale pojawiają się doniesienia, że może odejść z Allianz Riviera. Wtedy na jego miejsce wskoczyłby Polak, który na razie rozegrał dwa sparingi. Ligue 1. Trzech zawodników, w tym dwóch Polaków, na liście życzeń Nantes interesuje się także innym naszym bramkarzem. To Drągowski, który całą zagraniczną karierę spędził we Włoszech. 25-latek w 2016 roku trafił do Fiorentiny, skąd był wypożyczony do Empoli, by ostatecznie, w 2022, przejść do Spezii. W jej barwach wystąpił w 35 meczach w ubiegłym sezonie, ale klub, po barażach, spadł do Serie B. Polak nie zamierza w niej grać, dlatego jest do wzięcia. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Duże kłopoty reprezentanta Polski. Wszystko już jasne, jego klub ogłasza Trzecim bramkarzem na liście Nantes jest natomiast Mory Diaw. Jednokrotny reprezentant Senegalu, który ma także francuskie obywatelstwo, podobnie jak Bułka, był w PSG, ale potem zwiedził Portugalię, Szwajcarię by przed rokiem trafić do Clermont Foot. W beniaminku Ligue 1 był podstawowym graczem, występując w 37 meczach. Jest najstarszy z tego grona, bo ma 30 lat. Nantes w poprzednich rozgrywkach zajęło 16., a więc ostanie, bezpieczne miejsce w Ligue 1. Od 2007 roku jego właścicielem i prezesem jest Polak Waldemar Kita.