PSG jest od wielu lat hegemonem w swoim kraju. Cyklicznie zdobywa tytuły nad Sekwaną i tak pewnie będzie w bieżących rozgrywek. Brakuje mu jednak triumfu w europejskich pucharach, czyli Lidze Mistrzów. W tym sezonie katarscy właściciele zatrudnili do tego celu Luisa Enrique, który przecież już wygrał to trofeum, będąc trenerem Barcelony. W pierwszej fazie PSG trafiło do "grupy śmierci" i nie bez problemów, ale wyszło z niej z drugiego miejsca za Borussią Dortmund, wyprzedzając AC Milan i Newcastle United. W fazie pucharowej najpierw paryżanie pewnie rozprawili się z Realem Sociedad San Sebastian, ale potem mieli trudności z odbudowującą się Barceloną. Pierwsze spotkanie, rozegrane na Parc des Princes, nawet przegrali 2-3, jednak w rewanżu zwyciężyli 4-1. Mbappe w tym drugim meczu zdobył dwie bramki. PSG odpadło z Ligi Mistrzów, a Mbappe milczy w sprawie Realu Faworytem półfinału było PSG, które przecież w fazie grupowej najpierw wygrało z Borussią 2-0, a następnie zremisowało 1-1. Okazało się jednak, że to klub z Bundesligi jest tym razem lepszy. Ekipa z Dortmundu wygrała dwa razy po 1-0 i to ona wystąpi w finale na londyńskim Wembley. Może to oznaczać, że już niedługo zostanie ogłoszone oficjalne, że Mbappe przechodzi do Realu. Według katalońskiego "Sportu" wszystko zależy od... rewanżowego meczu "Królewskich" z Bayernem. W przypadku odpadnięcia hiszpańskiego zespołu, "operacja Mbappe" może zostać upubliczniona natychmiast, jeszcze przed Euro 2024. Sam zawodnik po pożegnaniu się z Ligą Mistrzów nie chciał nic jeszcze zdradzić na ten temat. Zapytany, komu w środę będzie kibicował, tylko wykonał dość specyficzną minę i natychmiast zakończył rozmowę. Piłkarz chciałby jednak wszystko mieć z głowy przed obowiązkami reprezentacyjnymi, żeby móc skupić się tylko na nich. W Madrycie także priorytetem jest zaprezentowanie go jak najwcześniej, aby jak najlepiej marketingowo wykorzystać pozyskanie tak wielkiej gwiazdy, ale udział w finale Ligi Mistrzów, który jest zaplanowany na 1 czerwca, może zburzyć te plany. Wtedy, jak podał "Sport", cała sytuacja może się przeciągnąć do końca lipca albo początku sierpnia. Mbappe raz był już bardzo blisko Realu "Królewscy" byli bliscy pozyskania Mbappe już w połowie 2022 roku. Wtedy też zawodnikowi kończył się kontrakt z PSG i dopiero w ostatniej chwili został przekonany przez Francuzów do pozostania. Napastnik występuje w Paryżu od 2017 roku. W pierwszym sezonie był wypożyczony z AS Monaco, a następnie został kupiony za 180 milionów euro. Piłkarz nad Sekwaną osiągnął już wszystko, zmiana klubu ma pomóc mu sukcesach międzynarodowych, ale na niwie klubowej. Z reprezentacją "Trójkolorowych" Mbappe był już bowiem mistrzem świata z 2018 roku, a cztery lata później został wicemistrzem i królem strzelców turnieju w Katarze. W obecnych rozgrywkach w 46 spotkaniach 25-latek strzelił aż 43 gole i zanotował 10 asyst.