Sergio Rico w 2020 roku został bramkarzem francuskiego Paris Saint-Germain, od 2022 roku jednak przebywał na wypożyczeniu w klubie Real Club Deportivo Mallorca. W maju bieżącego roku kariera 30-letniego golkipera została niespodziewanie wstrzymana. Wszystko przez wypadek, jakiego Hiszpan doznał podczas jazdy konno. Gwiazdor spadł wówczas z konia, a następnie został kopnięty w głowę przez zwierzę. W wyniku tego wypadku doznał on wstrząsu mózgu i złamania kręgu szyjnego. Lekarze długo walczyli o życie pochodzącego z Sevilli 30-letniego gwiazdora. Poruszający wpis w mediach społecznościowych zamieściła wówczas jego małżonka, Alba Silva. "Nie zostawiaj mnie kochany. Przysięgam, że nie mogę i nie wiem, jak żyć bez ciebie" - napisała, publikując w sieci ich ślubne zdjęcie. PSG uciekło spod topora. Pomógł genialny nastolatek i AC Milan Sergio Rico walczy o powrót do zdrowia po wypadku Mężczyzna spędził aż 26 dni w śpiączce, a szpital opuścił dopiero w sierpniu. Wówczas rozpoczął on walkę o powrót do normalnego życia. Po siedmiu miesiącach od wypadku gwiazdor Paris Saint Germain przerwał milczenie i w rozmowie z radiem "COPE" opowiedział o incydencie, który na zawsze zmienił jego życie. 30-letni bramkarz z Hiszpanii przyznał, że ma nadzieję na wznowienie treningów z paryskim klubem pod koniec sezonu. Obecnie jednak pozostaje mu jedynie wspieranie kolegów z drużyny przed telewizorem. A trzeba przyznać, zawodnicy "Les Rouge-et-Bleu" w tym sezonie radzą sobie znakomicie. Po piętnastu kolejkach francuskiej Ligue 1 Paris Saint-Germain znajduje się na czele tabeli. Królem strzelców pozostaje Kylian Mbappe. Absurd w polskich szkołach i przedszkolach. "To patologia"