PSG otworzyło sezon w sobotni wieczór, na Parc des Princes podejmując Lorient. Spotkanie okazało się rozczarowujące dla paryskiej publiki, bo ich zespół zaprezentował się słabo i ostatecznie tylko bezbramkowo zremisował. W składzie zabrakło kilku ważnych postaci, na czele z Kylianem Mbappe. Gwiazdor jest w trakcie przepychanek z władzami klubu, a wszystko rozbija się oczywiście o jego potencjalny transfer do Realu Madryt. Mbappe został odgórnie odsunięty od składu i sobotnie spotkanie śledził z trybun w towarzystwie nowego gracza PSG, Ousmane`a Dembele. Ma to na nim wymusić konkretną decyzję - albo zdecyduje się na przedłużenie kontraktu, albo już teraz odejdzie do Realu, dając klubowi zarobić konkretne pieniądze. Polak bohaterem francuskich mediów. Najwyższe noty w zespole Słaby początek sezonu PSG. Kibice uderzają we własnego piłkarza Według doniesień francuskich mediów, mimo odsunięcia od składu, Mbappe pojawił się w szatni zespołu. Po spotkaniu został o to zapytany Luis Enrique, który z kolei na przedmeczowej konferencji prasowej wprost odnosił się do całej sytuacji z 24-latkiem, podkreślając, że dobro klubu jest ponad interesami jakiejkolwiek jednostki, nawet takiej jak Mbappe. Między słowami wplótł jednak zdanie, które może sugerować, że z Mbappe gra jego zespołu wyglądałaby lepiej. Już w trakcie meczu doszło do kolejnej specyficznej sytuacji, która jest konsekwencją szorstkich stosunków między ultrasami PSG a Lucasem Hernandezem. Sprowadzony latem za 45 milionów euro z Bayernu Monachium reprezentant Francji urodził się w Marsylii, a na przestrzeni lat w wypowiedziach przemycał swoją sympatię do tamtejszego Olympique. Nie jest żadną tajemnicą, że OM i PSG to wielcy rywale, a rywalizacja między miastami wykracza daleko poza futbol. Internet niejednokrotnie obiegały obrazki, gdzie np. koszulka jednego klubu służyła za wycieraczkę w kibicowskim sklepie prowadzonym przez drugą stronę. Fani PSG w trakcie meczu przedstawili baner, na którym jasno przedstawili swoje zdanie w całej sytuacji, po raz kolejny wbijając Hernandezowi szpilkę dotyczącą jego pochodzenia. Paris Saint-Germain spełniło swoje groźby. Stanowcze działanie ws. Kyliana Mbappe. To koniec? Cała sprawa od momentu oficjalnego przedstawienia Hernandeza jako piłkarza PSG, bo tuż po nim lider jednej z grup kibicowskich napisał wprost, że Hernandez "nie jest mile widziany". Sam piłkarz starał się udobruchać kibiców, w wypowiedziach odcinając się od powiązań z Marsylią i podkreślając, że zależy mu tylko na grze dla PSG. "Fani zobaczą, że dam z siebie wszystko dla klubu" - zapewniał. " Nigdy nie mieszkałem w Marsylii, a moje jedyne wspomnienie to pokonanie OM w finale Ligi Europy z Atletico Madryt. Nie mam nic, co by mnie wiązało z tym miastem. Nikt z mojej rodziny tam nie mieszka" - dodawał w rozmowie z "L`Equipe". Okazja do rehabilitacji dla PSG przyjdzie już w następną sobotę, w czasie wyjazdowego meczu z Toulouse.