Aż przez 38 minut zawodnicy obu drużyn nie byli w stanie oddać strzału w światło bramki. Ale wystarczyły dwa pierwsze celne uderzenia i raptem zrobiło się 1-1. Prowadzenie dał gospodarzom Mbuku, skutecznie uderzając głową po centrze z rzutu rożnego. Trzy minuty później wyrównał Payet - przymierzył bez przyjęcia z 10 metrów nie do obrony. Arkadiusz Milik z piątą bramką w Ligue 1! Kiedy wydawało się, że do przerwy utrzyma się remis, do akcji wkroczył niewidoczny do tej pory Milik. Wpisał się na listę strzelców w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Świetnie wypatrzył go Payet, a Polak łatwo zwiódł obrońcę i wślizgiem wpakował piłkę z pola bramkowego do siatki! Po zmianie stron piłkarze Reims rzucili się do odrabiania strat. Ciśnienia wyraźnie nie wytrzymał trener gości, Jorge Sampaoli. Nie minął kwadrans, a został ukarany żółtą kartką. Większy cios spotkał jednak gospodarzy. W 69. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Faes. To oznaczało, że Olympique będzie grał z przewagą jednego zawodnika przez blisko pół godziny. Dmitri Payet bohaterem wieczoru Chwilę wcześniej Dia znalazł się w sytuacji oko w oko z marsylskim bramkarzem i trafił w słupek. Wydawało się więc, że miejscowi przejmują kontrolę nad spotkaniem - ale tylko przez moment. Gdy do końca spotkania pozostawało mniej niż 15 minut, na miano bohatera wieczoru zapracował ostatecznie Payet. Tym razem znalazł się niepilnowany na 12. metrze i mierzonym strzałem zmusił Rajkovicia do trzeciej tego dnia kapitulacji. Kilka chwil później do siatki ponownie trafił Milik, ale arbiter tego gola nie uznał, odgwizdując ofsajd. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Gospodarze aż do dzisiaj mogli się pochwalić serią dziewięciu meczów bez porażki. Piłkarze OM dobitnie udowodnili jednak, że nie zamierzają rezygnować z walki o europejskie puchary. Stade de Reims - Olympique Marsylia 1-3 (1-2) Bramki: 1-0 Mbuku (38.), 1-1 Payet (41.), 1-2 Milik (45+2.), 1-3 Payet (76.) Ligue 1 - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz