Paryżanie wrócili na tron w Ligue 1 po dwóch latach - rok temu na finiszu sensacyjnie przegrali walkę o tytuł z Lille. W tym sezonie znów zawiedli w Lidze Mistrzów, choć mieli w składzie Leo Messiego, Neymara, Kyliana Mbappe czy Sergio Ramosa, ale na rodzimym podwórku praktycznie nie mieli konkurencji. Na pięć kolejek przed końcem mieli 15 pkt zapasu nad drugą Marsylią i w meczu z Lens mieli postawić pieczęć na 10. w historii mistrzostwie Francji. PSG - Lens. Frankowski w wyjściowej jedenastce W pierwszej rundzie Lens zremisowało z PSG 1-1. Wówczas drużyna z północy Francji długo prowadziła po bramce Seko Fofany, a paryżanie wyszarpali remis w doliczonym czasie gry drugiej połowy po trafieniu Georginio Wijnalduma. W sobotę historia się odwróciła - prowadziło PSG, ale ambitni goście tuż przed końcowym gwizdkiem zdołali wyrównać. Przemysław Frankowski wrócił do wyjściowej jedenastki Lens, które po trzech kolejnych zwycięstwach znów jest w grze nawet o eliminacje Ligi Mistrzów. Tylko w pierwszej połowie sam Kylian Mbappe miał ze cztery okazje do otworzenia wyniku, ale napastnik reprezentacji Francji miał w sobotę bardzo rozregulowany celownik - na ogół strzelał Panu Bogu w okno. Goście nie tylko się bronili, ale zwłaszcza na początku meczu Seko Fofana kilka razy zagroził bramce Keylora Navasa. PSG - Lens. Czerwona kartka i geniusz Messiego W drugiej połowie goście mieli trudniej, bo od 57. minuty zostali na boisku w dziesiątkę po czerwonej kartce Kevina Danso. Mimo to PSG nie rzuciło się do szaleńczego ataku. Dziesięć minut później paryżanie trafili w końcu do siatki, o czym zdecydował błysk Messiego - Argentyńczyk huknął z około 20 metrów pod poprzeczkę i dobrze spisujący się dotąd w bramce Jean-Louis Leca tym razem nie zdążył zareagować. Frankowski opuścił boisko w 82. minucie, a 6 minut później jego zmiennik, Corentin Jean, zwieńczył ładną akcję przyjezdnych i niespodziewanie doprowadził do remisu! Za chwilę na Parc des Princes strzelały szampany, ale wielkiej euforii z wiadomych względów nie było. PSG - Lens 1-1 (0-0) 1-0 Messi (68.), 1-1 Jean (88.) CZYTAJ RÓWNIEŻ: Arkadiusz Milik wspomina napad z bronią w ręku. "To zostawiło traumy"