Mecz został przesunięty - miał się rozpocząć o godzinie 15, ale wystartował półtorej godziny później. W tym czasie saperzy sprowadzenia na obiekt w Tuluzie mają zabezpieczyć, wynieść i sprawdzić podejrzany pakunek, jaki odnaleziono na trybunach przed wpuszczeniem kibiców. Organizatorzy podejrzewają bombę i możliwy atak terrorystyczny. Trwa wyjaśnianie sprawy, czyj to pakunek i jak się znalazł na stadionie. We Francji zagrożenie terrorystyczne jest sporo i zdarzało się, że na francuskich stadionach znajdowano rzeczywiste, a nie urojone ładunki. Stąd procedury bezpieczeństwa są bardzo restrykcyjne. Opóźniony mecz we Francji. Powodem podejrzenie bomby FC Toulouse rozpoczęła mecz z FC Nantes o godz. 17.30. Dla graczy z Nantes to mecz o wielkim ciężarze gatunkowym - walczą o utrzymanie i otwierają strefę spadku z francuskiej ligi.