"Auxerre chciało mnie od dwóch lat i wreszcie udało się sfinalizować transfer. Ligue 1 to trudna, silna liga, ale nie boje się wyzwania" - zaznacza Dudka na łamach "Przeglądu Sportowego". Byłego wiślaka cieszy fakt, że ma duże szansę na grę w pierwszym składzie. "Zresztą nie idę tam po to, żeby siedzieć na ławce rezerwowych. Chce się rozwijać, zrobić kolejny krok do przodu" - dodaje. Działacze Auxerre zapłacili Wiśle Kraków za defensywnego pomocnika reprezentacji Polski dwa miliony euro.