Na przestrzeni ostatnich trzech sezonów trudno byłoby wskazać solidniejszego zawodnika RC Lens od Przemysława Frankowskiego. Reprezentant Polski to gwarancja jakości i skuteczności jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. 29-latek etatowo wykonuje rzuty karne dla Lens i niezwykle rzadko się myli. Zdążył to już zaprezentować w sezonie 2024/25. RC Lens udanie zainaugurowało rozgrywki ligowe i w dwóch pierwszych kolejkach sięgnęło po komplet punktów. Udało się pokonać 1:0 Angers na wyjeździe, a także 2:0 Brest. Dużo wyżej poprzeczkę zawiesili w niedzielę zawodnicy AS Monaco. Gospodarze spotkania 3. kolejki Ligue 1 objęli pod koniec spotkania prowadzenie za sprawą gola Denisa Zakarii. Wydawało się już, że mecz zakończy się ich zwycięstwem. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Przemysław Frankowski. Kapitalny start i zachwyty nad Barceloną. Boniek wtrącił swoje trzy grosze Ligue 1. Przemysław Frankowski pewnie wykorzystał rzut karny. Polak uratował punkt dla Lens W doliczonym czasie gry arbiter podyktował rzut karny dla przyjezdnych po zagraniu ręką jednego z graczy Monakijczyków. Analiza VAR wykazała, że miał rację, a piłkę na 11. metrze umieścił Przemysław Frankowski. Reprezentant Polski pokazał, że prawdziwie ma nerwy ze stali. Przy akompaniamencie gwizdów Polak uderzył pewnie i pokonał Philippa Kohna. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni, a zespoły podzieliły się punktami. Tym samym Frankowski ponownie wyratował Lens z opresji i wywalczył punkt dla swojej drużyny na trudnym terenie. Żółto-Czerwoni awansowali na trzecie miejsce w tabeli ligowej, choć prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia wyprzedzi ich Paris Saint-Germain. Paryżanie o godzinie 20:45 zmierzą się z Lillektóe nie wygrało z nimi od sierpnia 2021 roku.