Jeszcze stosunkowo niedawno o Bułce słyszeli tylko niektórzy fani futbolu. Wprawdzie młody bramkarz miał okazję szkolić się m.in. w Chelsea i Paris Saint-Germain, to jednak w żadnym z wielkich klubów nie zdołał się przebić - w drużynie z Londynu nie zagrał ani razu, a w zespole ze stolicy Francji dostał szansę tylko dwukrotnie. W Nicei początkowo też był tylko rezerwowym, ale w końcu wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce i z miejsca zaczął zaskakiwać. Seria meczów bez wpuszczonego gola przez Bułkę wydłużyła się już do ośmiu, a gdy dodać do tego inne spotkania na zero z tyłu, okaże się, że Polak dziesięciokrotnie zachowywał czyste konto. Dzięki świetnej formie naszego zawodnika Nice zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligue 1 z zaledwie czterema straconymi bramkami na koncie. W tabeli prowadzi PSG, które jednak straciło już jedenaście goli, co i tak pozostaje drugim wynikiem rozgrywek. Francuskie media rozpływają się nad Bułką. "Znów stanął na wysokości zadania" Polscy bramkarze od lat cieszą się renomą, więc i Bułka zyskuje coraz większą rozpoznawalność i zapewne już wkrótce otrzyma oferty od klubów znaczących więcej na europejskiej futbolowej mapie. Na rozwój talentu Polaka duży wpływ miał Nicolas Dehon, były trener bramkarzy Nice, który był zwolennikiem sprowadzenia go do tego klubu. Bułce brakuje tylko doświadczenia Zdaniem byłego trenera bramkarzy w Nicei Bułka ma liczne atuty - jest wysoki, nawet jak na bramkarza, dobrze gra na przedpolu, a także umie zarządzać ustawieniem kolegów z obrony. Dehon twierdzi, że Polakowi potrzeba jeszcze tylko większego doświadczenia. - Cały czas mówię Marcinowi, że ważne, aby utrzymać świetny poziom do końca sezonu, a w następnym to potwierdzić. Pracowałem z wieloma świetnymi golkiperami, reprezentantami Francji i zapewniam: Bułka to gigantyczny talent. Jestem przekonany, że za jakiś czas to będzie bramkarz na czołowe kluby świata - powiedział francuski trener dla WP SportoweFakty. W sobotę klub Polaka zagra na wyjeździe - rywalem Nice będzie Nantes. Marcin Bułka po raz dziesiąty niepokonany. "Polski gigant"