Zdecydowanym faworytem meczu był oczywiście Olympique. Ekipa z Marsylii od początku miała jednak spore problemy z rozegraniem akcji, z czego korzystali rywale.Drużyna Canet Roussillon FC objęła prowadzenie w 21. minucie. Pięknym strzałem w "okienko" z rzutu wolnego popisał się Jeremy Posteraro.W grze drużyny z Ligue 1 nie było widać przełomu. W tym meczu, w roli trenera OM debiutował Jorge Sampaoli. Miał jednak zbyt mało czasu, żeby zauważalnie wpłynąć na drużynę. W efekcie już w 28. minucie Marsylia mogła przegrywać 2-0. Dużo szczęścia miał jednak Yohann Pele, którego próbował zaskoczyć Yohan Bai. Piłkarz czwartoligowca szukał dośrodkowania, ale zrobił to w taki sposób, że piłka przelobowała bramkarza Marsylii i odbiła się od poprzeczki. Gol Milika W ostatnim kwadransie pierwszej połowy drużyna Sampaoliego zabrała się jednak do roboty. W 38. minucie do wyrównania doprowadził Arkadiusz Milik. Po dośrodkowaniu Valere'a Germaina, Polak głową trafił do siatki. Po przerwie gra zespołu z Marsylii ponownie się rozregulowała. W efekcie w 70. minucie podopieczni Sampaoliego stracili drugą bramkę, którą strzelił Bai.Chwilę później bliski wyrównania był Milik. Polak efektownie uderzał z woleja, ale dobrze interweniował bramkarz. Więcej sytuacji Marsylia nie stworzyła i przegrała, kończąc przygodę z Pucharem Francji.MP <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=linki2&utm_medium=linki2&utm_campaign=linki2">Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!</a>