Starcia Olympique Lyon z PSG od wielu lat budzą spore zainteresowanie wśród fanów Ligue 1 w całej Europie, choć od kiedy w Paryżu pojawił się katarski kapitał i ściągnięto największe światowe gwiazdy, różnica między tymi drużynami stała się większa niż zazwyczaj. Mimo to, praktycznie każde spotkanie jest bardzo zacięte i nie zawsze to zespół ze stolicy jest górą. Tym razem goście zaczęli od bardzo mocnego uderzenia, bo już w 5. minucie Lionel Messi wykorzystał podanie od Neymara i technicznym uderzeniem zdobył pierwszego gola w tym spotkaniu. Jak się okazało, było to jedyne trafienie w pierwszych 45 minutach, bo choć gracze PSG zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce, to jednak nie potrafili przekuć tego na kolejne bramki. Czytaj także: Lewandowski przyćmił gwiazdy FC Barcelona Po zmianie stron niezłą sytuację stworzyli sobie gospodarze, ale Moussa Dembele uderzył wprost w ręce bramkarza PSG. W 70. minucie Nuno Mendes mógł z kolei podwyższyć prowadzenie PSG, ale zachował się fatalnie i zmarnował dogodną okazję. Dwie minuty później na listę strzelców mógł wpisać się Neymar, ale na posterunku był Anthony Lopes. Już w doliczonym czasie gry do siatki gospodarzy trafił Sergio Ramos, ale Hiszpan znajdował się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Chwile wcześniej Messi bezpośrednio z rzutu wolnego trafił w słupek. Mimo to drużyna z Paryża miała powody do radości, bo ostatecznie udało im się dowieźć do końca jednobramkowe prowadzenie i zapisali na swoim koncie kolejne trzy punkty, wskakując na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.