Do ataku doszło w chwili, gdy klubowy autokar Olympique Lyon podjechał pod Stade Velodrome. Na pojazd posypał się grad kamieni i betonowych elementów. Jak podkreślają francuskie media, to była zaplanowana w szczegółach operacja. Dotkliwie ranny został trener Lyonu, Fabio Grosso. Wyprowadzono go z autokaru w fatalnym stanie, obficie krwawił. Jeden z kamieni trafił go w twarz. Skandal w Lidze Mistrzów. Kibole wdarli się do loży VIP. Rozpętało się piekło, ranne dziecko Pilna narada władz Ligue 1. Mecz w Marsylii odwołany po bandyckim ataku Pierwszej pomocy udzielono włoskiemu szkoleniowcowi w klubowym budynku Olympique Marsylia. Jak donosi RMC Sport, Grosso doznał urazu kości policzkowych i lewego oka. Na razie dokładnie nie wiadomo, jak poważne są jego obrażenia. Władze Ligue 1 zwołały pilną naradę, której finałem miało być odwołanie meczu zaplanowanego na 20:45. Piłkarze Lyonu optowali za rozegraniem spotkania mimo zaistniałych okoliczności. Ostatecznie zdecydowano jednak, że zawodnicy nie wyjdą na boisko. Ostateczna decyzja w sprawie kibiców Wisły Kraków. Popłynęły groźby Ataku dokonała ta sama grupa radyklanych sympatyków OM, która w ubiegłym miesiącu groziła pozbawieniem życia prezesowi klubu, Pablowi Longorii. W wyniku aktu agresji do dymisji podał się wówczas trener Marcelino Garcia Toral. - To, co się dzisiaj stało, jest czymś absolutnie niedopuszczalnym. Moje myśli są w tej chwili z Fabio Grosso. Jestem wstrząśnięty. Nie ma miejsca na takie wydarzenia ani w futbolu, ani w cywilizowanym społeczeństwie - oznajmił Longoria.