28-letni reprezentant Polski nie zagrał w niedzielnym hicie Ligue 1 z PSG. Wciąż nie wyleczył kontuzji, której doznał w czasie meczu towarzyskiego ze Szkocją. Bardzo go brakowało w meczu z liderem ligi francuskiej. Marsylia przegrała po zaciętym spotkaniu 1:2. Milik coraz bardziej wydaje się kluczowym graczem OM. W oczekiwaniu na oferty Pochlebne recenzje jakie zbiera Polak, coraz większe poważanie jakim cieszy się wśród kibiców i dziennikarzy, mogą okazać się niewystarczające, by zdecydował się zostać w klubie, w którym występuje od stycznia 2021 roku. "Zgodnie ze swoim kontraktem Milik jest panem swojego losu. Polak zdecyduje o swojej przyszłości w zależności od ofert jakie otrzyma, bądź nie otrzyma" - pisze dziennik "L’Equipe" oceniając szansę na pozostanie reprezentanta Biało-Czerwonych w Marsylii. Gazeta podkreśla, że dobrze zdaje sobie z tego sprawę prezes klubu Pablo Longoria. Milik ma tak skonstruowaną umowę, że nie jest związany z OM na 100 procent. Wciąż jest wypożyczony z Napoli. W przypadku dobrej propozycji, a pojawiają się takie informacje, Napoli może go sprzedać. Zarobiłaby wtedy także Marsylia. Liga Mistrzów w Marsylii jest dla Milika kusząca Ale jest też druga strona medalu. W Marsylii Milik już się zaaklimatyzował. Polubił wyjątkową atmosferę stadionu. Wie, że cieszy się zaufaniem kibiców. Mówił o tym w bardzo obszernym wywiadzie dla magazynu "Onze Mondial". Powiedział także coś więcej. - Bardzo chciałbym zagrać w Lidze Mistrzów na Stade Velodrome - zapowiedział Milik. Kwestia pozostania w Marsylii jest więc poważnie przez niego rozważana. Milik ma zagrać już w sobotę, a potem czeka go maraton W tej chwili jednak dla piłkarza i klubu najważniejszy jest powrót do zdrowia. Marsylia potrzebuje Milika na niezwykle intensywną końcówkę sezonu. Przez nieco ponad miesiąc obecny wicelider Ligue 1 ma do rozegrania osiem, a może nawet dziewięć spotkań. W lidze OM walczy o zachowanie miejsca gwarantującego start w przyszłorocznej edycji Champions League. W sześciu pozostałych spotkaniach zespół Milika czekają m.in. pojedynki z Lyonem i Rennes. Ale nieoczekiwanie Marsylia broni honoru francuskich klubów w europejskich pucharach. W półfinale Ligi Konferencji zagra z Feyenoordem Rotterdam. Ma więc realną szanse na awans do finału, który zostanie rozegrany 25 maja w Tiranie i zdobycie pierwszego od 10 lat trofeum. Ze zdrowym Milikiem to bardzo realny cel. Według francuskich mediów Polak ma być gotowy do gry już w najbliższym spotkaniu - w środę z FC Nantes Olgierd Kwiatkowski