Według telewizji do wypadku drogowego doszło, gdy kadra Bułgarii, która przybyła do Tbilisi na niedzielny mecz z reprezentacją Gruzji w Lidze Narodów, jechała z lotniska do hotelu dwoma autobusami. Kierowca jednego z nich stracił kontrolę nad pojazdem i zderzył się z drugim autobusem. 29-letni Nedelew siedział na tylnym siedzeniu przedniego autokaru. Rozpoczęto dochodzenie w sprawie wypadku. Nedelew musiał być hospitalizowany. Rzecznik prasowy zespołu w wywiadzie dla bułgarskiego kanału telewizyjnego BTV poinformował, że zawodnik doznał poważnego urazu głowy i przeszedł 2-godzinną operację. Była ona konieczna, gdyż kawałki szkła wbiły się w głowę piłkarza. - Zgodnie z optymistyczną prognozą będzie mógł dojść do siebie za trzy miesiące - powiedział rzecznik prasowy. Według niego pozostali zawodnicy doznali poważnego szoku psychicznego, ale nadal przygotowują się do meczu z Gruzją. Mecz pomiędzy reprezentacjami Gruzji i Bułgarii w grupie C4 Ligi Narodów zaplanowano w niedzielę 12 czerwca na stadionie Dinamo Arena w Tbilisi.