Wtorkowy mecz dywizji B Ligi Narodów pomiędzy Ukrainą a Szkocją był bardzo ważny. Nasi wschodni sąsiedzi mieli na koncie dziesięć punktów, a ich rywale dwanaście. Przy wygranej cieszyliby się z awansu do najwyższej dywizji rozgrywek. Spotkanie rozgrywane na stadionie Cracovii zakończyło się jednak bezbramkowym remisem, więc kolejność w tabeli grupy nie uległa zmianie. Selekcjoner Ukrainy nie wytrzymał. "Znowu chcą mnie zwalniać" Na pomeczowej konferencji prasowej Ołeksandrowi Petrakowowi puściły nerwy. Został zapytany przez dziennikarkę o to, czy zostanie z nim przedłużony kontrakt, który wygasa już 31 grudnia tego roku. Odpowiedział po cichu "znowu chcą mnie zwalniać" i splunął na podłogę. Gdy został zapytany o przebieg spotkania, po długiej chwili ciszy odparł: "Zagraliśmy na 0:0. To wszystko". Po chwili namysłu rozwinął nieco wypowiedź. "Brakowało tego samego, co w Walii - realizacji. Na tym poziomie, gdy są szanse, musisz strzelić. Mieliśmy je w pierwszej połowie" - przekazał. Nawiązywał do finałowego meczu barażowego o awans na mistrzostwa świata. 5 czerwca jego drużyna przegrała w Cardiff 0:1. Petrakow jest selekcjonerem od listopada 2021 roku. Miał okazję poprowadzić swoich podopiecznych jak dotąd w jedynie dwóch zgrupowaniach - czerwcowym i wrześniowym. W ośmiu meczach cztery razy wygrał, zanotował dwa remisy i dwie porażki, które są szczególnie bolesne. Czytaj także: Wielkie oburzenie kibiców! Tak PZPN sprzedaje bilety przed mundialem