Los ostatnio dosyć często łączy ze sobą Hiszpanów i Szwajcarów, bo to był już szósty mecz między tymi reprezentacjami od początku 2020 roku. Do tej pory za każdym razem było bardzo równo, chociaż lepszy bilans ma La Furia Roja, która w pięciu poprzednich straciach wygrywała trzykrotnie, w tym oczywiście raz dzięki serii rzutów karnych w czasie zeszłorocznego Euro. Luis Enrique zdaje się mieć już swój w miarę wykrystalizowany skład na nadchodzący mundial i nie przeszkadza mu w tym fakt, że część dzisiejszej wyjściowej jedenastki gra w tym sezonie dosyć mało. Chociażby rójka w ataku - Torres, Asensio i Sarabia - w ostatniej kolejce przed zgrupowaniem zagrała łącznie 24 minuty w meczach ligowych. Patent Szwajcarów szybko nagrodzony Wspomniane wcześniej poprzednie mecze między tymi zespołami pokazały, że Szwajcarzy mają pewien patent na Hiszpanów. Co prawda do tej pory nie pozwolił on im na wygraną, ale za każdym razem sprawiali Hiszpanom bardzo ciężką przeprawę. Szwajcarzy zaczęli mecz dosyć odważnie, starali się utrzymywać Hiszpanów daleko od swojej bramki, szukająć jednocześnie luk, które można byłoby wykorzystać szybkim atakiem. Blisko było po dwójkowej akcji Shaqiriego z Embolo, snajper Helwetów był jednak na minimalnym spalonym. W 21. minucie niczego już nie zabrakło. Vargas posłał dośrodkowanie z rzutu wolnego, a w polu karnym Akanji bez problemu przestawił Pau Torresa z Azpilicuetą i sprytnym strzałem po koźle zmieścił piłkę pod poprzeczką. Cała pierwsza połowa była bardzo przeciętna w wykonaniu Hiszpanów, którzy mieli spore problemy, by jakkolwiek złamać bardzo dobrze zorganizowanych rywali, którzy od mniej więcej 30. metra od własnej bramki nie pozwalali im już właściwie na nic. Oddaje to fakt, że w zasadzie jedyną w miarę godną odnotowania szansą był niecelny strzał z dystansu Sarabii. To może nieco tlumaczyć, czemu w Saragossie w pewnym momencie zaczęły pojawiać się gwizdy. Szybka wymiana ciosów Hiszpania nieco obudziła nam się po przerwie. Wreszcie piłkarze Enrique byli w stanie przyspieszyć w odpowiednim momencie, co pozwoliło na rozszczelnienie szwajcarskiej defensywy, co też przyniosło wyrównanie. Błysnął Asensio, który odważnie zszedł do środka mijając kilku rywali i świetnie dograł do podłączającego się Alby, który podniósł głowę i mocnym strzałem nie dał szans Sommerowi. Dobrą robotę zrobił przy tym golu także Sarabia, swoim ruchem ściągając za sobą stoperów rywali. Cóż jednak z poprawy gry, skoro po chwili Hiszpanie znów dali się zaskoczyć po stałym fragmencie, tym razem rzucie rożnym. Po raz kolejny uciekł rywalom Akanji, który do gola dołożył asystę. Stoper Manchesteru City zszedł na bliższy słupek i przedłużył dośrodkowanie, a piłkę z dwóch metrów do bramki wbił Embolo. Chaotyczne bicie w mur Po stracie drugiego gola Luis Enrique zdecydował się wymienić całą ofensywną trójkę, wpuszczając na boisko dwóch zdolnych skrzydłowych, Yeremy`ego Pino i Nico Williamsa, a także będącego w świetnej formie w tym sezonie Borję Iglesiasa. Trzeba oddać gospodarzom, że rzeczywiście ruszyli mocno do przodu, rzecz w tym, że Szwajcarzy po drugim golu wrócili do swojej efektywnej gry z pierwszej połowy. Hiszpanie atakowali wysoko, dużą liczbą zawodników, ale sporo było w tych próbach chaosu, który był idealnym rozwiązaniem dla zachowujących spokój rywali. W zasadzie to sami Szwajcarzy byli najbliżej pokonania własnego bramkarza, kiedy zagapił się Steffen i źle podał do Sommera, który nie zdążył do piłki, ale ta na jego szczęście minęła słupek od zewnętrznej strony. Tą porażką Hiszpanie bardzo utrudniają sobie życie pod kątem walki o Final Four Ligi Narodów, bo przy swoim potknięciu i zwycięstwie Portugalii, zawodnicy Enrique będą potrzebowali zwycięstwa w Bradze, by znaleźć się w turnieju finałowym. Szwajcarzy z kolei zwiększyli swoje szanse na utrzymanie w Dywizji A, bo w obecnej sytuacji wystarczy im do tego remis w domowym meczu z Czechami. Hiszpania 1:2 Szwajcaria- 0:1 21`Akanji- 1:1 55`Alba- 1:2 58`Embolokartka: 44`AkanjiHiszpania: Simon - Alba, P. Torres, Garcia, Azpilicueta - Gavi, Busquets, Pedri(70`M. Llorente) - F. Torres(63`Pino), Asensio(63`Iglesias), Sarabia(63`Williams)Szwajcaria: Sommer - Rodriguez(46`Steffen), Akanji, Elvedi, Widmer - Xhaka, Freuler - Vargas(78`Aebischer), Shaqiri(68`Ndoye), Sow(68`Zakaria) - Embolo(86`Seferović)