Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ronaldo i spółka wreszcie zatrzymani. Szkoci wciąż groźni dla "Biało-Czerwonych"

Szkocja zremisowała z Portugalią 0:0 w drugim meczu grupy A1 Ligi Narodów. W starciu rywali Polaków zdecydowanym faworytem była ekipa z Półwyspu Iberyjskiego. Mimo pierwszej w tej edycji straty punktów pozostaje na pozycji lidera. Wyspiarze zaliczyli z kolei premierową zdobycz - wprawdzie skromną, ale w końcowym rozrachunku może się ona okazać bezcenna. Ich bezpośrednie starcie z "Biało-Czerwonymi" w Warszawie (18 listopada) zapowiada się na konfrontację o niebagatelnej stawce.

Cristiano Ronaldo miał w Glasgow powody do frustracji
Cristiano Ronaldo miał w Glasgow powody do frustracji /PAP

W teorii miała to być jednostronna konfrontacja. Najsłabsza ekipa grupy A1 podejmowała lidera - gospodarze do tej pory bez punktu, goście z kompletem zwycięstw. Było jasne, że nawet najskromniejsza zdobycz Szkotów zostanie uznana za sporego kalibru niespodziankę.

Nie zmieniał tego przekonania fakt, że we wrześniowym starciu obu zespołów Portugalczycy schodzili na przerwę, przegrywając jedną bramką. A zwycięskiego gola zdobyli dopiero w 88. minucie za sprawą niezawodnego Cristiano Ronaldo.

Szkoci chcieli uderzyć jak w Lizbonie. Portugalia tylko postraszyła, kanonady nie było

Wyspiarze prowadzili wówczas od 7. minuty po trafieniu Scotta McTomainaya. Niewiele brakowało, by scenariusz z Lizbony powtórzył się w Glasgow. Ten sam zawodnik w piątej minucie uderzał z piątego metra głową. Piłka nie wpadła do siatki tylko dlatego, że poszybowała prosto w stojącego na środku bramki Diogo Costę.  

Zgodnie z przewidywaniami boiskową inicjatywę szybko przejęli jednak wybrańcy Roberto Martineza. Tyle że nie przekładało się to na boiskowe profity. Gospodarze bronili się kurczowo, ale efektywnie

Goście najbliżej szczęścia byli w 25. minucie, gdy rzut wolny z ostrego kąta wykonywał Nuno Mendes. Uderzył kąśliwie, kierując futbolówkę pod porzeczkę. Craig Gordon stanął jednak na wysokości zadania i wyekspediował piłkę poza światło bramki. 

To były jedyne celne uderzenie w pierwszej odsłonie. Zdecydowanie więcej mówiła statystyka posiadania piłki: 73:27 dla Portugalii. I nie był to dobry prognostyk dla Wyspiarzy przed drugą połową. 

Po zmianie stron Szkoci przetrwali pierwszy kwadrans i poczuli się swobodniej. Zaraz potem na murawie pojawili się trzej gracze, którzy dobrze wspominają niedawną wizytę w Warszawie - Rafael Leao, Bernardo Silva i Ruben Neves. Roszada nie wpłynęła jednak na korektę rezultatu, wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis.

Goście do ostatnich minut bili głową w mur, ale ostatecznie musieli się pogodzić z pierwszą stratą punktów w bieżącej edycji Ligi Narodów.     

Aktualną tabelę polskiej grupy znajdziesz TUTAJ.   

Liga Narodów
4 kolejka
15.10.2024
20:45
Zakończony
Wszystko o meczu

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
31%
69%
Strzały
4
15
Strzały celne
2
4
Strzały niecelne
1
5
Strzały zablokowane
1
6
Ataki
38
103
Cristiano Ronaldo (z lewej) nie miał łatwej przeprawy ze szkockimi defensorami /
W akcji kapitan gospodarzy Billy Gilmour /
Craig Gordon w opałach /
Portugalia - Szkocja. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem