W poniedziałek PZPN ogłosił nazwiska piłkarzy powołanych na wrześniowe mecze reprezentacji Polski z Holandią i Walią w ramach Ligi Narodów. Na liście zabrakło Matty’ego Casha, który ostatnio narzeka na problemy zdrowotne. - Chce przylecieć do Warszawy i obejrzeć z trybun spotkanie z Holandią, ale nie wiemy czy to się uda - powiedział selekcjoner Czesław Michniewicz. Kadra bez lidera Na liście powołanych nie znalazło się nazwisko Casha, który do tej pory w kadrze Michniewicza był pewniakiem. Nie chodzi jednak o formę sportową, a o problemy zdrowotne. Jeden z najlepszych prawych obrońców w Premier League niedawno nabawił się kontuzji w meczu z Manchesterem City. - Na szczęście nie jest to groźne. Rozmawiałem z Mattym, powiedział mi jak się czuje. Pierwsze rzecz, o jaką zapytał, to czy w związku z brakiem powołania na najbliższe mecze wypadnie z hierarchii obrońców. Powiedziałem oczywiście, że nie. Później dopytywał czy jeszcze w listopadzie będzie miał szansę na występ w kadrze, bo nie był pewny czy zagramy jakiś sparing. I na szczęście będzie miał taką możliwość - powiedział Michniewicz. Cash przyleci do Warszawy? Może się okazać, że piłkarz Aston Villi ostatecznie pojawi się na PGE Narodowym i obejrzy spotkanie z Holandią. Ale tylko jako widz. - Cash chce przylecieć do Warszawy i obejrzeć z trybun mecz, ale nie wiemy jeszcze czy to się uda. Wszystko zależy od tego czy będzie miał w tym czasie jakieś zabiegi - dodał szkoleniowiec. Sebastian Staszewski, Interia