Nadejście czerwca nie dla wszystkich europejskich piłkarzy będzie oznaczać udanie się na urlop - część z nich rozegra jeszcze kilka spotkań w ramach Ligi Narodów UEFA. Rywalizacja ta jest często zresztą krytykowana jako zbędna i niepotrzebnie obciążająca graczy po trudach ligowego sezonu - niemniej żadna krajowa federacja nie chce zlekceważyć zmagań. Powód jest prosty - dobry wynik w tych rozgrywkach może ułatwić drogę danej kadry w kwalifikacjach do kolejnych mistrzostw Europy, które w 2024 roku odbędą się w Niemczech. Kluczowe w tym kontekście jest zwłaszcza dostanie się do finałów LN. Liga Narodów a Euro 2024. Każdy rezultat się liczy W nich udział biorą cztery reprezentacje (zwycięzcy grup Dywizji A) - i już niezależnie od tego, jaki końcowy rezultat osiągną, mogą być pewne umieszczenia w specjalnym koszyku kwalifikacyjnym ME, a w konsekwencji również pewne dostania się do grup zawierających jedynie pięć zespołów. To zawsze o jednego konkurenta mniej, a do tego według panujących zasad uczestnicy turnieju finałowego nie mogą mierzyć się z mocnymi kadrami z pierwszego, "zwykłego" koszyka. To wszystko ma również uzasadnienie organizacyjne - dzięki współzawodnictwie w mniejszych grupach finaliści mają w zanadrzu więcej wolnych terminów do gry w czerwcu 2023 - wtedy właśnie zostanie dokończona walka o triumf w Lidze Narodów. Panuje przy tym jeszcze jedna istotna zasada - miejsce w rankingu ogólnym Ligi Narodów tak czy inaczej będzie miało wpływ na to, w jakim koszyku kwalifikacyjnym wyląduje dana drużyna. Mimo wszystko jest więc o co grać. Liga Narodów UEFA. Polacy już niebawem rozpoczną walkę w tych rozgrywkach Czy "Biało-Czerwoni" wykorzystają więc swoją szansę na to, by uprościć sobie drogę do kolejnego Euro? Przed nimi w tym roku starcia z Walią (1 czerwca, 25 września), Belgią (8 i 14 czerwca) oraz Holandią (11 czerwca, 22 września). Mistrzostwa Europy w Niemczech rozpoczną się z kolei dokładnie 14 czerwca 2024. W zmaganiach wezmą udział 24 drużyny. Zobacz także: Robert Lewandowski: W trakcie urlopu pracowałem ciężej niż w okresie przygotowawczym