Największym nieobecnym w reprezentacji Portugalii był Renato Sanches. Francuzi zagrali bez swojej Kyliana Mbappe. Napastnik Paris Saint-Germain dopiero wrócił do lekkich treningów. W Lizbonie nie zasiadł nawet na trybunach. Wielkim zaskoczeniem było, że zamiast Oliviera Girouda w ataku "Trójkolorowych" niespodziewanie pojawił się Anthony Martial. 24-letni napastnik Manchesteru United mógł rozstrzygnąć mecz w pierwszej połowie. Miał trzy świetne okazje do strzelenia gola. Dwukrotnie sprytniejszy od niego okazał się świetnie broniący w tym spotkaniu Rui Patricio, raz piłka po uderzeniu głową Martiala odbiła się od poprzeczki. Francuzi mieli w tej części gry więcej okazji. Byli groźniejsi, lepiej zorganizowani, ciekawiej rozgrywali akcje. Bardzo dobry mecz grał Antoine Griezmann. To on brał udział w akcjach po których Martial nie był w stanie postawić kropki nad i. Gospodarze - Cristiano Ronaldo i Bruno Fernandes - oddawali strzały, z których obroną Hugo Lloris nie miał żadnych kłopotów. Najgroźniejszym piłkarzem Portugalczyków był Ronaldo. Po przerwie mecz nie zmienił swojego oblicza - toczył się przy lekkiej przewadze Francji. W 54. minucie strzał na bramkę rywali oddał Adrien Rabiot. Patricio odbił piłkę, do której pierwszy dobiegł N’golo Kante. Pomocnik Chelsea Londyn strzelił swojego drugiego gola w kadrze w 44. występie. Portugalczycy ożywili się, ale tylko na kilka chwil. W 57. minucie po strzale głową Jose Fonte piłka trafiła w słupek, a uderzenie Joao Feliksa zablokowali francuscy obrońcy. Mistrzowie świata cały czas byli groźni. Niezłą okazję zmarnował Pogba, znów pojedynek z Patricio przegrał Martial. W 75. minucie wielki kunszt pokazał Hugo Lloris. Bramkarz Tottenhamu przepiękną paradą zatrzymał Joao Mouthino. Chwilę później w walce o piłkę na piątym metrze głowami zderzyli się Ronaldo z Presnelem Kimpembe. Portugalczycy cały czas naciskali. Nie byli w stanie wyrównać. Francja była po prostu lepsza w każdej formacji. Portugalia nie wygrała meczu na własnym stadionie z Francją od 1946 roku. Tym razem porażka oznacza, że zajmą drugie miejsce w Lidze Narodów. Mistrzowie świata zapewnili sobie awans do przyszłorocznego finału tych rozgrywek. We wtorek, w ostatniej kolejce grupy 3. dywizji A Ligi Narodów Francja zagra u siebie z Szwecją, a Portugalia na wyjeździe z Chorwacją. Olgierd Kwiatkowski Portugalia - Francja 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Kante (54.). Portugalia: Rui Patricio - Joao Cancelo, Jose Fonte, Ruben Dias, Raphael Guerreiro - Bruno Fernandes (72. Joao Moutinho), Danilo Pereira (85. Oliveira), William Carvalho (56. Diogo Jota) - Bernardo Silva (72. Trincao), Cristiano Ronaldo, Joao Felix (84. Paulinho). Francja: Hugo Lloris - Benjamin Pavard, Raphael Varane, Presnel Kimpembe, Lucas Hernandez - N’Golo Kante, Paul Pogba - Kinglsey Coman (59. Marcus Thuram), Antoine Griezmann, Adrien Rabiot - Anthony Martial (79. Olivier Giroud).