W Gdańsku "Biało-Czerwoni" zaliczyli jeszcze lepszy wynik niż w niedawnym meczu z Brazylią w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów, bo wtedy rywale byli w stanie ugrać jednego seta. Tutaj byli tego bliscy w zasadzie tylko w pierwszej partii i właśnie na konsekwencję w grze naszego zespołu zwraca uwagę portal "ESporteNewsMundo", który pisze wręcz o "show Polaków". "Polska od początku do końca była przekonująca. Głównie ciosami od Bieńka i Leona na zagrywce Polacy przełamywali przyjęcie Brazylii i rozegranie piłki nie zadziałało tak, jak po drugiej stronie. Blok był również kolejnym decydującym czynnikiem w meczu" - czytamy. Polski libero wskazał decydujący element. "To jest nasza siła" Liga Narodów. Brazylijskie media piszą o "kontrowersyjnej decyzji sędziego" Ergo Arena wypełniła się w czwartkowy wieczór bardzo szczelnie i kibice również dołożyli swoją cegiełkę do końcowego triumfu Polaków. Zwracają na to uwagę zwłaszcza dziennikarze "Ge Globo", którzy przyznają, że przy takiej atmosferze ich zawodnicy potrzebowali czegoś niesamowitego, by móc nawiązać walkę z rywalami. Pada wręcz zdanie o "morzu bieli i czerwieni". Ten sam portal wskazuje także, ich zdaniem, moment, który zadecydował o losach całego spotkania. Chodzi o sytuację z samej końcówki pierwszego seta, kiedy po analizie video sędziowie przyznali punkt Polsce. Wszystko działo się przy stanie 25:24 dla naszego zespołu, więc ostatecznie zamiast gry na przewagi mieliśmy koniec pierwszego seta. "Canarinhos" byli wściekli i momentalnie rzucili się do arbitrów z pretensjami. Na próżno. Tamtejsze media również zwracają uwagę na tę akcję, budując narrację, że po niej cała gra Brazylii się posypała. Dramatyczne chwile polskiego siatkarza. Nie mógł nawet normalnie chodzić Polacy mają w ostatnich latach swego rodzaju patent na Brazylię, bo w bardzo ważnych momentach regularnie wygrywają z utytułowanymi przeciwnikami. Portal "Metropoles" właśnie na ten stan rzeczy zwraca uwagę szczególnie. "Polska stała się katem Brazylii. Oprócz porażki w czwartkowym ćwierćfinale, również w trzecim turnieju fazy zasadniczej Ligi Narodów nasi siatkarze przegrali z tymi rywalami (1:3). W zeszłym roku Polacy wygrali z Canarinhos w półfinale mundialu, a także w finałach MŚ w latach 2014 i 2018" - wyliczają. Liga Narodów. Polska zagra z Japonią o finał W sobotę rywalami Polaków w walce o finał będą rewelacyjni Japończycy, którzy nie zatrzymują się po bardzo dobrej w swoim wykonaniu fazie zasadniczej. W ćwierćfinale rozbili 3:0 Słowenię i mają ochotę na kolejne niespodzianki. W rozmowie z "Polsatem Sport" Aleksander Śliwka apelował o zachowanie pokory i duży szacunek względem najbliższych rywali. "Bardzo ważne jest, abyśmy zarówno my, jak i kibice oraz eksperci nie lekceważyli tej drużyny. Japończycy grają w tej edycji Ligi Narodów świetną siatkówkę. Przez bardzo długi czas byli niepokonanym zespołem. Grają siatkówkę opartą na świetnej technice, szybką, świetną w defensywie. Są bardzo niewygodni do grania. Spróbujemy się temu przeciwstawić i awansować, ale na pewno musimy zagrać na dobrym poziomie, aby wygrać" - powiedział.